Gdy panowie kopią piłkę, to panny zbierają pieniążki
Walka była zażarta o każdy centymetr na boisku i o każdą piłkę. Zawodnicy się nie oszczędzali, a grali dla hospicjum w budowie.
Były cztery drużyny, a w nich panowie w różnym wieku i z różnym piłkarskim doświadczeniem. Nie wszyscy namiętnie uprawiają sport, co było widać po tu i ówdzie zarysowujących się brzuszkach...
Chciało im się
Ale przecież nie to było ważne! Najważniejsze, że chciało im się wyjść na parkiet, pograć z kolegami w piłkę i w ten sposób wspomóc Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum. Promotorem tej akcji był nieoceniony ks. proboszcz Tomasz Mońko, który nadzorował przebieg spotkań na trybunie, a pewnie chętnie sam wskoczyłby na boisko...
Mimo że widownia była skromna, to doping nadzwyczajny, jako że włączyły się do niego także pociechy niektórych zawodników, zagrzewając ojców do walki o piłkę. W efekcie drużyna Białych nie dała szans rywalom i zasłużenie zwyciężyła, tuż za nią byli Żółto-Czarni. Skład zwycięskiej drużyny: Mariusz Paluch, Arkadiusz Szreder, Michał Sagrol, Wojciech Piepiorka, Krzysztof Mazurkiewicz, Karol Ostrowski, Michał Draszanowski, Tadeusz Paterek.
W nagrodę były Anioły i gratulacje od prezesek TPH - Małgorzaty Kaczmarek i Marioli Henszke. Upominki były także dla tych, którzy mieli datek dla hospicjum.
Teraz zumba
Uwaga, to nie koniec - w sobotę coś dla pań. Również w hali Centrum Park, tyle że o godz. 16 Charytatywny Maraton Zumby. Czekają trzy godziny zabawy w rytmach latynoamerykańskich i nie tylko. Maraton poprowadzą instruktorzy, którzy specjalnie na tę okazję przyjadą do Chojnic. Aby potańczyć w szczytnym celu, wystarczy wrzucić wolny datek. Magdzie Wałdoch z Fitness Club KaNama udało się zaangażować kilkudziesięciu sponsorów, którzy ufundowali nagrody. Będą one losowane wśród osób, które wesprą TPH. Nie tylko wśród tych aktywnie fizycznych. Mile widziana publiczność. Tym bardziej, że jeżeli ktoś nie będzie miał ochoty tańczyć, zawsze może przekąsić coś słodkiego i wypić kawę.