Gdański radny walczy z Port Service
Postawmy przy spalarni odpadów niebezpiecznych znak „czynnik rakotwórczy” - proponuje radny PiS. Port Service: - Nie ma ku temu powodów.
Postawienia znaku GF-004 „czynnik rakotwórczy” w okolicy dróg dojazdowych do spalarni odpadów niebezpiecznych Port Service - o to prosi w interpelacji do prezydenta Gdańska Łukasz Hamadyk, radny PiS.
O spółce zrobiło się głośno kilka lat temu, gdy wyszło na jaw, że trafiły tam tysiące ton ziemi z Ukrainy z toksycznym heksachlorobenzenem (HCB). Firma składowała ładunek nieprawidłowo, za co dostała kilka dotkliwych kar finansowych.
Mieszkańcy i przyjezdni mają prawo wiedzieć, w jakiej okolicy się znajdują. Przetrzymywanie i spalanie tego typu odpadów sprawia, że jesteśmy „czarnym punktem” zachorowalności i umieralności na raka
- Nie podlega dyskusji, że zalegająca tam ziemia z rakotwórczym HCB zawiera substancje wywołujące nowotwory - pisze do Pawła Adamowicza Hamadyk. - Dlatego uważam, że taki znak ostrzegawczy byłby zasadny. Mieszkańcy i przyjezdni mają prawo wiedzieć, w jakiej okolicy się znajdują. Przetrzymywanie i spalanie tego typu odpadów sprawia, że jesteśmy „czarnym punktem” zachorowalności i umieralności na raka. Uważam, że napiętnowanie tego miejsca może w końcu zmusi kogoś do refleksji - dodaje.
Władze miasta tłumaczą, że znak zaproponowany przez radnego nie jest znakiem drogowym. - To tzw. znak bezpieczeństwa, dotyczący przestrzegania bezpieczeństwa i higieny w miejscach użyteczności publicznej i w zakładach pracy. Rolą znaków drogowych jest oddziaływanie na uczestników ruchu w sposób powodujący u nich odpowiednie zachowania właściwe dla danej sytuacji. W przypadku propozycji radnego raczej trudno założyć, że tego typu znak może mieć przełożenie na zachowanie kierowców czy innych użytkowników drogi - mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta miasta. - Co więcej, drogi dojazdowe do Port Service nie stanowią dróg publicznych i nie są objęte zarządzaniem ruchem przez prezydenta. Najbliższa lokalizacja, gdzie tego typu znaki mogłyby się pojawić, to ul. mjr. Henryka Sucharskiego. Biorąc pod uwagę jej oddalenie od zakładu, wydaje się wątpliwe, żeby były one identyfikowane z firmą Port Service.
Jeszcze we wrześniu 2016 r. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który nadzoruje Port Service, informował, że nadal jest tam zmagazynowanych ok. 2 tys. ton niebezpiecznych odpadów z Ukrainy.
- Od września 2016 r. do WIOŚ nie wpłynęły skargi na Port Service, a spalarnia zakładu spala systematycznie pozostałą zanieczyszczoną ziemię - mówi Jarosław Stańczyk, rzecznik WIOŚ. - W grudniu na terenie Port Service zostało ok. 1,6 tys. ton ziemi zanieczyszczonej agrochemikaliami. W całości natomiast zutylizowano ziemię zanieczyszczoną HCB.
Potwierdzają to też przedstawiciele zakładu. - Od końca grudnia 2016 r. na naszym terenie nie są magazynowane ani utylizowane żadne odpady rakotwórcze - zaznacza Justyna Lulkiewicz, rzecznik spalarni. - Port Service przeprowadził ocenę narażenia na czynniki szkodliwe pracowników na poszczególnych stanowiskach. Na żadnym z nich nie zidentyfikowano narażenia na czynniki rakotwórcze ani na pyły. Nie ma więc racjonalnego powodu, by oznakować zakład znakiem GF-004- uważa.
Nawoływanie do „piętnowania” pracowników działającej legalnie firmy i dążenie do zniszczenia zakładu, którego funkcjonowanie pozostaje przede wszystkim w interesie gdańszczan, nie służy niczemu innemu jak osobistym interesom pana radnego
Firma podkreśla też, że docenia zaangażowanie radnego w działania na rzecz obniżenia poziomu zachorowalności na raka. - Ale w naszym odczuciu nawoływanie do „piętnowania” pracowników działającej legalnie firmy i dążenie do zniszczenia zakładu, którego funkcjonowanie pozostaje przede wszystkim w interesie gdańszczan, nie służy niczemu innemu jak osobistym interesom pana radnego i budowaniu tzw. kapitału politycznego - komentuje Lulkiewicz.
Władze Gdańska już w ubiegłym roku zapowiedziały, że nie przedłużą Port Service umowy na dzierżawę terenu - obowiązującej do 2024 r. Spółka musi więc zdecydować, gdzie się przeprowadzi. Pod uwagę bierze tereny w obszarze rafinerii oraz w przemysłowej części Gdańskiego Portu, w pobliżu Siarkopolu i zakładów fosforowych.
Przypomnijmy - kilka lat temu podobne kontrowersje wzbudzało też składowisko fosfogipsów w Wiślince. W 2010 r. zostało zamknięte i poddane procesowi ostatecznej rekultywacji. WIOŚ nadal co roku prowadzi tam kontrolę. Sprawę monitoruje też magistrat. Jak mówią urzędnicy - składowisko nie jest już źródłem przenikania zanieczyszczeń do środowiska.
***
Wyjaśnienia Port Service
Spółka Port Service pragnie poinformować, że od końca grudnia 2016 roku, na terenie Spółki Port Service, nie są magazynowane ani utylizowane żadne odpady rakotwórcze.
Rozporządzenie (WE) 1272/2008 określa, że konieczność oznakowania mieszaniny lub preparatu jako rakotwórczego występuje wówczas jeżeli ogólne stężenie graniczne w mieszaninie czynnika rakotwórczego jest wyższe lub równe 0,1%. Na dzień 6.12.2016 ziemia zawierająca heksachlorobenzen (HCB) w stężeniu przekraczającym 0,1% została w całości unieszkodliwiona. Pozostała do utylizacji ziemia w ilości 1600,0 Mg to tzw. odpady agrochemikaliów zawierające substancje niebezpieczne (zawartość HCB poniżej 0,01%). Odpady te są zabezpieczone i przechowywane zgodnie z restrykcyjnymi przepisami a ich utylizacja została rozplanowana w czasie tak aby odbyła się bez szkody dla środowiska naturalnego i zdrowia mieszkańców.
Spółka Port Service nie przyjmuje (a co za tym idzie nie magazynuje i nie utylizuje) odpadów, co do których istnieje podejrzenie o zawartości czynnika rakotwórczego w ilościach, które obligowałyby do ostrzegania przed tym czynnikiem (za prawidłowe sklasyfikowanie i oznakowanie odpadów niebezpiecznych odpowiada ich wytwórca).
Znak GF-004, który proponuje zastosować Radny Łukasz Hamadyk jest znakiem dotyczącym przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny (BHP) i lokalizowanym głównie na terenach zakładów pracy, gdzie występują zagrożenia. Port Service przeprowadził ocenę narażenia na czynniki szkodliwe pracowników na poszczególnych stanowiskach pracy. Na żadnym z nich nie zidentyfikowano narażenia pracowników na czynniki rakotwórcze jak również narażenia na pyły. Zakład w trybie ciągłym (24h na dobę) monitoruje spaliny emitowane przez stację obróbki termicznej. Badania nie wykazują przekroczenia standardów emisyjnych co jest zasługą jednego z najbardziej zaawansowanych technologicznie i dostępnych na rynku, filtrów. W naszej opinii, jako, że zagrożenie czynnikami rakotwórczymi nie występuje na terenie zakładu, nie istnieje racjonalny powód by oznakować jego teren znakiem GF-004.
Co do zasady Port Service utylizuje odpady niebezpieczne w celu ograniczenia ich szkodliwego wpływu na środowisko i ludzi. Te odpady to, między innymi, zakaźne odpady medyczne z rejonu województwa pomorskiego w tym ze szpitali i gabinetów prywatnych (ok. 5000 punktów) ale również odpady, których wytwórcą jest przemysł stoczniowy i portowy. Odpadów tych nie można zutylizować tak jak zwykłych odpadów komunalnych (np. w ZU Szadółki). Port Service jest jedynym zakładem na terenie województwa, którego moce przerobowe pozwalają na utylizacje odpadów niebezpiecznych w zakresie zapewniającym bezpieczeństwo.
Ponadto należy zauważyć, że istnieje formalny nakaz przetwarzania odpadów przed ich umieszczeniem na składowisku odpadów. Oznacza to, że na składowiskach, (które są ostatecznym miejscem przeznaczenia pozostałości po unieszkodliwieniu odpadów w stacji obróbki termicznej), nie wolno składować odpadów nieprzekształconych – ustawodawca nie pozostawia tutaj wyboru. Sugerowana, przez Pana Hamadyka, likwidacja zakładu, w żaden sposób nie wpłynie na ustawowy obowiązek przekształcania odpadów niebezpiecznych przed ich składowaniem bądź odzyskiem.
Popieramy zaangażowanie Pana Hamadyka w działania na rzecz obniżenia poziomu zachorowalności na raka, jednakże w naszym odczuciu, nawoływanie do „piętnowania” pracowników działającej legalnie firmy, i dążenie do zniszczenia zakładu, którego funkcjonowanie pozostaje przede wszystkim w interesie Gdańszczan, nie służy niczemu innemu jak osobistym interesom Pana Radnego i budowaniu tzw. "kapitału politycznego".
Relokacja:
W odpowiedzi na pytania w kwestii relokacji zakładu. Biuro Rozwoju Gdańska wskazywało cztery potencjalne lokalizacje, w których możliwa byłaby działalności firmy. Wstępną weryfikację przeszły dwa miejsca potencjalnej relokacji, tereny w obszarze rafinerii Grupy LOTOS oraz w przemysłowej części Portu Gdańskiego w pobliżu Siarkopolu i zakładów fosforowych.
Aktualnie trwają intensywne prace zespołu specjalistów dotyczące obu zweryfikowanych pozytywnie terenów. Niezbędne okazało się wykonanie dodatkowych, specjalistycznych pomiarów. Wydłuża to niestety czas oczekiwania na komplet wyników badań niezbędny do wykonania raportu oddziaływania na środowisko. Dopiero po otrzymaniu wyników raportu środowiskowego Inwestorzy będą mogli się odnieść do atutów potencjalnych lokalizacji. Tak duża i finansowo chłonna inwestycja wiąże się ze złożonymi procesami decyzyjnymi i planistycznymi, które leżą w gestii Inwestorów. Port Service nie zajmuje się bezpośrednio planami inwestycyjnymi. Spółka skupia się na bieżących działaniach zapewniających ochronę środowiska naturalnego i zdrowia mieszkańców Gdańska.
Justyna Lulkiewicz, rzecznik Port Service