Forma na przyjść dopiero we Francji
Zremisowaliśmy w Krakowie z Litwą 0:0. Czy na sześć dni przed inauguracyjnym meczem z Irlandią Północną mamy jakiś problem?
- Forma ma przyjść na turniej we Francji. Jeszcze nacieszymy kibiców - zapewniał na konferencji selekcjoner Adam Nawałka. - Litwini byli bardzo wymagającym przeciwnikiem. Grali zdecydowanie. Irlandczycy prezentują zbliżony styl. Trzeba być zatem gotowym na walkę i we Francji - tłumaczył Nawałka i dodawał: - Szkoda, że nie wykorzystaliśmy dziś kilku okazji. Litwini ofiarnie bronili się przed utratą gola. W składzie było kilka niespodzianek. W ogóle nie zagrał Robert Lewandowski. Na prawej obronie wystąpił zaś nominalny skrzydłowy, Bartosz Kapustka. - Temu służą gry kontrolne, żeby różne warianty przećwiczyć. Nie wiadomo, co się może wydarzyć na Euro, nie wiadomo akurat jaka taktyka będzie nam potrzebna. Stąd pomysł z Bartkiem Kapustką w obronie - powiedział Nawałka.
Selekcjoner biało-czerwony unikał odpowiedzi na pytanie, kto zagra w bramce w meczu z Irlandią Północną. Po tyle samo minut dostali Łukasz Fabiański i Artur Boruc. Przeciwko Holandii bronił z kolei Wojciech Szczęsny. - Po dokładnej analizie podejmiemy ze sztabem decyzję. Jako pierwsi dowiedzą się o niej sami bramkarze - podkreślił Nawałka, po czym dodał: - Jeżeli chodzi o Michała Pazdana, to na wczorajszym treningu zgłosił drobny uraz. Nie jest to nic poważnego. Po prostu kilka dni przed wylotem nie chcieliśmy ryzykować zdrowia zawodnika. Myślę, że Michał będzie gotowy na Irlandię.
Oto co mówili piłkarze, Filip Starzyński: - To są tylko mecze towarzyskie. Jest pole do analizy dla trenerów. Ja byłbym spokojny o ten pierwszy mecz z Irlandią Północną.Moja pozycja startowaw kadrze nie była najlepsza, ale to nie był powód, żeby się załamywać. Ja cały czas mocno wierzyłem, że pojadę na mistrzostwa Europy i cieszę się, że tutaj jestem.
Kamil Glik: - Z każdego meczu można i trzeba wyciągnąć rzeczy pozytywne i negatywne. To spotkanie napisało kolejną historię, na pewno pokazało nasze mankamenty, ale też to co potrafimy dobrze robić Jedziemy pełni optymizmu. Mam nadzieję, że wszyscy kibice cały czas będą z nami. Jedziemy po to, aby spełniać marzenia nas wszystkich.
Grzegorz Krychowiak: - Nie ukrywam, że jeszcze trochę mi brakowało pod względem fizycznym. Ten mecz jednak służył temu, aby odpowiednio przygotować się do tego najważniejszego spotkania z Irlandią Północną. Uważam, że wszystko jest na dobrej drodze, aby tak było.
Bartosz Kapustka: - To był mój pierwszy mecz jako obrońcy. Wcześniej tak byłem ustawiany na treningach w Arłamowie, więc wiedziałem, że trener może ode mnie oczekiwać, że na tej pozycji wystąpię. Zobaczymy w przyszłości jak to będzie wyglądało. Na pewno wymagam od siebie dużo więcej od tego, jak to wyglądało w tym meczu. Początek był nerwowy, później z każdą minutą musiałem „łapać” doświadczenie na tej pozycji. Będę starał się grać jak najlepiej, niezależnie od tego, czy to będzie prawa obrona, czy skrzydło, czy środek pola.
Bartosz Salamon: Nie zastanawiam się nad tym, czy gram w pierwszym składzie, czy nie. Wiem, że będąc w kadrze mam szansę na grę w każdym momencie. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, dlatego chce być w pełni skoncentrowanym. Jestem gotowy do gry od pierwszej minuty. Nic nie stoi na przeszkodzie, jestem w pełni sił i po pełnym sezonie. Jestem do dyspozycji trenera. Reprezentujemy całą Polskę, wszyscy na nas liczą i okazja do gry na takim turnieju to zaszczyt.
Piotr Zieliński: - We Francji będziemy musieli zagrać na maksimum możliwości. W meczu z Litwą mogło się przytrafić odstawienie nogi. Oczywiście chcieliśmy ten mecz wygrać i poprawić humory naszym kibicom, ponieważ są znakomici i zawsze nas wspierają, jednak tym razem się nie udało. To przede naszym kibicom, podczas Euro, chcemy się odwdzięczyć za wspaniały doping. Mecze sparingowe są potrzebne, ale najważniejszy jest turniej.
Kadra wczoraj odleciała do Francji. Po meczu z Litwą pojawił się kolejny problem. Kamil Grosicki, pewniak na lewym skrzydle doznał bowiem uraz. Pod koniec spotkania zszedł z boiska z grymasem bólu. Nie był w stanie kontynuować gry. Zmienił go Sławomir Peszko.
Jak informuje rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, Kamil Grosicki doznał urazu skręcenia stawu skokowego. Badanie wykonane po meczu wykazało “nadwyrężenie aparatu torebkowo-więzadłowego stawu. Sztab medyczny, na czele którego stoi dr Jacek Jaroszewski już rozpoczął pracę nad przywróceniem Grosickiego do pełni sił. Na razie jego występ przeciwko Irlandii Północnej stoi pod znakiem zapytania.