Finisz harówki, teraz na obóz

Czytaj dalej
Fot. Kazimierz Ligocki/Archiwum „GL”
Paweł Tracz

Finisz harówki, teraz na obóz

Paweł Tracz

Kończy się okres intensywnych treningów ogólnorozwojowych i siłowych, które przez trzy miesiące mieli stalowcy. Jakość zajęć pod dachem wyjdzie w sezonie, podparta też tym, co zrobią pod chmurką.

Zawodnicy, ale także kibice, coraz mocniej przebierają nogami z niecierpliwości, bo początek kolejnego sezonu tuż-tuż. Nie inaczej jest w Gorzowie, gdzie przygotowania są już na ostatniej prostej. Jeszcze tylko kilkanaście dni i znów zawarczą motocykle. Stalowcy powoli żegnają się z halą, matą oraz siłownią i szykują się do wyprawy w góry. Potem powrót do domu i upragnione galopy na torze. Póki co, ze względu na kapryśną pogodę, jeszcze nie przy Śląskiej, lecz w Wittstocku, skąd udadzą się na zaprzyjaźniony obiekt w Pile. Dopiero po tych wojażach nasi rozpoczną treningi na „Jancarzu”.

- Jeszcze nie wiemy dokładnie kiedy potrenujemy na naszym torze, ponieważ leży on na podmokłym terenie. Stąd decyzja o wyjeździe do Niemiec i Piły. Po prostu chcemy uniknąć sytuacji, że wszyscy jeżdżą, a my siedzimy i czekamy na korzystne warunki - wyjaśnił Stanisław Chomski, trener żółto-niebieskich. - Jeśli będzie ku temu okazja, to zaczniemy treningi u siebie po 13 marca. Być może uda się wówczas zorganizować, w pierwszym tygodniu, jeszcze jeden sparing z Polonią Piła, który byłby rewanżem za mecz w Wielkopolsce. Wprawdzie Niels Kristian Iversen, Matej Zagar i Krzysztof Kasprzak będą wtedy w Anglii, ale i tak będę miał do dyspozycji kilku zawodników z pierwszego zespołu, choćby Bartka Zmarzlika, Przemka Pawlickiego, Michaela Jepsena Jensena czy też Adriana Cyfera.

Gorzowianie są po bardzo intensywnych treningach ogólnorozwojowych.

Nasi pracowali od grudnia nad wytrzymałością, szybkością i siłą. Program zajęć był bogaty: siłownia, basen, akrobatyka oraz inne zajęcia fizyczne, które miały m.in. poprawić koordynację ruchową. Były też biegi w terenie. To jednak dopiero początek zajęć pod chmurką, choć niektórzy jak Zmarzlik i Cyfer, zdążyli już na przykład spróbować swoich sił na motocrossie.

Na miejscu ćwiczyła głównie młodzież, bo seniorzy mieli kredyt zaufania.

Każdy z liderów ma sprawdzone od lat metody, więc sztab szkoleniowy nie martwił się, czy ich przygotowania idą w dobrą stronę. - To zawodowcy, którym nie trzeba tłumaczyć, że dobrze przepracowana zima „odwdzięczy się” w sezonie. Patrząc na ich zaangażowanie, nikogo nie trzeba było specjalnie mobilizować. Wyniki badań były już analizowane, przyjrzymy się im także w Karpaczu - stwierdził szkoleniowiec Stali.

Pieczę nad osobami trenującymi w Gorzowie miał przez ostatnie trzy miesiące opiekun młodzieży Piotr Paluch. - Zajęcia odbywały się podobnym tokiem jak w poprzednich latach. Z frekwencją nie było kłopotów, choć trenowaliśmy prawie cały tydzień. Wolne były jedynie czwartek i niedziela - przyznał trener juniorów.

Trener juniorów Stali Gorzów Piotr Paluch nigdy nie oszczędzał się podczas zimowych treningów, zarówno w czasie kariery, jak również po jej zakończeniu.
Kazimierz Ligocki/Archiwum „GL” Trener juniorów Stali Gorzów Piotr Paluch nigdy nie oszczędzał się podczas zimowych treningów, zarówno w czasie kariery, jak również po jej zakończeniu. Taką postawę wpaja od lat podopiecznym.

Przed stalowcami obóz integracyjny w górach. W Karpaczu nasi zameldują się w poniedziałek i będą przebywali tam aż do piątku. Co ważne, na południu Polski pojawią się wszyscy żużlowcy „Staleczki”, włącznie z obcokrajowcami.

- Spędzimy razem pięć dni w hotelu Artus. To sprawdzona baza, gdzie Stal przebywa od lat - mówił Chomski, który wizytował obiekt w listopadzie. - Razem podsumujemy okres przygotowawczy, wyznaczymy też sobie cele na nowy sezon i objaśnimy, jak je zrealizować. Największy nacisk zostanie położony na sferę mentalną, aby zawodnicy poczuli, po co są w zespole i po co go tworzą.

Tzw. team buildingiem, czyli budowaniem grupy, zajmie się gorzowska psycholog Julia Chomska, córka trenera. - To jest proces, który zaczęliśmy już w ubiegłym roku. Zdaję sobie sprawę, że nie jest on łatwy, ale zrobimy wszystko, aby chłopacy po przekroczeniu bramy stadionu czuli się jak w rodzinie - dodał szkoleniowiec.

W Karpaczu zespół dowie się również, jaką dietę stosować w trakcie sezonu i jakie składniki są przydatne, a które nie. Obecny będzie też fizjoterapeuta Jerzy Buczak.

Paweł Tracz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.