Finał procesu o pensję prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Przewodniczący rady miasta wycofuje apelację
Przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym wycofał apelację urzędu miasta do wyroku pierwszej instancji w sprawie pensji prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Dzięki temu sprawa zostanie umorzona, a miasto zaoszczędzi na kosztach sądowych. A prezydent i tak nie będzie zarabiał tyle, ile przed PiS-owską obniżką z października 2016 roku, bo zabrania tego rozporządzenie prezesa rady ministrów z maja 2018 roku.
Podjąłem tę decyzję, by nie narażać miasta na dalsze koszty sądowe - mówi przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym z KO.
Złożył w sądzie okręgowym pismo, w którym cofa apelację urzędu miasta od wyroku sądu rejonowego z maja 2017 roku. Zakończy to proces, który trwa już od ponad trzech lata.
Wszystko zaczęło się od tego, że w październiku 2016 roku, kiedy radni większościowego wówczas w radzie miasta klubu PiS obniżyli Tadeuszowi Truskolaskiemu pensję. Jako powód podali m.in. to, że nie udzielili prezydentowi absolutorium za 2015 rok. Chodziło o ponad 3,6 tys. zł brutto. Od tego czasu zamiast 12 860 zł prezydent zaczął zarabiać 9 230.
Sąd pierwszej instancji w maju 2017 roku uznał, że doszło do dyskryminacji i zdecydował, że zarobki Truskolaskiego mają być przywrócone do poziomu sprzed obniżki. Zasądził też na jego rzecz ponad 12 tys. zł odszkodowania z odsetkami.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Polski,
- codzienne wydanie Polski,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.