Film „Kamerdyner” Filipa Bajona należał się Kaszubom
Jak ma mówić Kaszub w filmie, jak nie po kaszubsku? - po premierze „Kamerdynera” Filipa Bajona w Teatrze Polskim w Warszawie.
Filip, jesteś bardzo utalentowanym młodzieńcem - mówiła, do Bajona, ściskając go Magda Umer. - Na początku strasznie się bałam, że tego nie pozbierasz. Ale po pierwszych scenach wszystko zaczęło się fantastycznie rozwijać. A kilka ujęć jest takich, że można oszaleć, jak scena mordu w Piaśnicy - kontynuowała w kuluarach, tuż po premierowym pokazie filmu „Kamerdyner”.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.:
- Kto pojawił się na premierze "Kamerdynera" w Warszawie?
- Jakie były komentarze po premierze?
- Co o swoim filmie mówi reżyser Filip Bajon?
- Jak pracę na planie wspominają aktorzy?
- Czy język kaszubski przyspożył im trudności?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień