
Mężczyzna odpowiedzialny za wywoływanie fałszywych alarmów bombowych został aresztowany. Decyzją sądu trafi do aresztu na trzy miesiące. 28-latkowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Fałszywe alarmy bombowe, do których dochodziło dzień po dniu, na początku miesiąca postawiły służby na nogi. Zaniepokoiły rodziców, uczniów, ale i wprowadziły sporo nerwowości w szkołach, w których trzy dni z rzędu pojawiali się policjanci, poszukując rzekomych ładunków wybuchowych.
- Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące - mówi prokurator Krzysztof Pieniek. Jak zaznacza prokurator, 28-latek częściowo przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień