- Zmarł sąsiad. Mieszkanie zostało puste. Pracownicy energetyki mieli zdemontować tam licznik prądu, a zdjęli główny licznik. Wszyscy zostaliśmy bez światła - mówią mieszkańcy Łęgnowa.
Daleko od centrum Bydgoszczy, przy ul. Zakole, pod lasem na Łęgnowie, stoją baraki. Są w nich mieszkania komunalne i socjalne. Te drugie to o obniżonym standardzie.
- U nas w baraku mieszkają 42 rodziny - zaczynają lokatorzy. - Nasze miniosiedle to ponoć przedwojenne budynki. Wygód zero, za to zmartwień dużo. Walczyliśmy już z robakami, myszami i szczurami biegającymi po podłogach, wybijającą kanalizacją i z grzybem powstającym od wilgoci, rosnącym na ścianach.
Jak doszło do tej pomyłki? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień