Euro przy pustych trybunach? W UEFA rozważają taką możliwość

Czytaj dalej
Fot. David Davies
DSdzial.sportowy@pomorska.pl

Euro przy pustych trybunach? W UEFA rozważają taką możliwość

DSdzial.sportowy@pomorska.pl

Futbol i wielkie święto, jakim będą finały Euro we Francji, są zagrożone. W UEFA pojawiła się koncepcja rozgrywania części meczów bez kibiców.

„-Euro 2016 nie można ani odwołać, ani przełożyć. Ale nie wykluczamy rozegrania mistrzostw przy pustych trybunach” - przyznał wczoraj Gian-carlo Abete, wiceprezydent Komitetu Wykonawczego UEFA. Wypowiedź to pokłosie wydarzeń w Brukseli. Zamachy muszą prowokować pytanie o kwestie bezpieczeństwa podczas Euro we Francji. UEFA rozważa wprowadzenie planu B, najczarniejszego scenariusza dla kibiców.

- Nie możemy wykluczyć kolejnych przypadków terroryzmu, dlatego nie wykluczamy rozegrania mistrzostw przy pustych trybunach - dodał.

Jason Denayer, piłkarz Galata-saray, może o sobie powiedzieć, że oszukał przeznaczenie. Był w pobliżu miejsc, gdzie w ciągu 10 ostatnich dni dochodziło do zamachów.

Denayer jest piłkarzem Manchesteru City, ale gra w Gala-tasaray, do którego został wypożyczony.

20-letni środkowy obrońca urodził się w Brukseli, jest synem Belga i Kongijki. Jak się okazuje, jest również w czepku urodzony. Jason pojawiał się w Ankarze, Stambule i Brukseli w tym samym czasie, gdy każdym z tych miast wstrzą-sały silne eksplozje, w wyniku których zginęły dziesiątki osób. Akurat Belg ze wszystkich zamachów wyszedł cało.

Piłkarz - szczęściarz rozgrywał mecz w Ankarze 13 marca, gdy w tureckiej stolicy wybuchł samochód-pułapka. Śmierć poniosło ponad 30 osób. Denaye-rowi nic się nie stało. Umut Bulut, jego kolega z Galatasaray, tyle szczęścia nie miał. Turecki napastnik przeżył, ale w zamachu stracił ojca. Gdy piłkarze wrócili do Stambułu, tydzień później, po detonacji bomby z rąk zamachowca samobójcy zginęło pięć kolejny osób, a 36 zostało rannych. Ligowy mecz Galatasaray z Fenerbahce przełożono.

Denayer był także w Brukseli we wtorek, gdy zamachowcy za cel wzięli belgijską stolicę. W dwóch eksplozjach zginęło co najmniej 34 ludzi i ponad 200 zostało rannych. Do zamachów doszło na międzynarodowym lotnisku oraz na stacji metra w pobliżu siedzib instytucji europejskich.

Piłkarz przyjechał na zgrupowanie swojej reprezentacji przed meczem towarzyskim z Portugalią (29 marca). Wtorkowy trening Belgów odwołano, a spotkanie ma odbyć się w Portugalii.

Nie piłka jest dziś najważniejsza - napisała po zamachach belgijska federacja piłkarska.

Autor: DS

DSdzial.sportowy@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.