Ekolodzy sprawdzili jakość powietrza w Opolu podczas koszenia trawy. „W tym miejscu lepiej nie oddychać”
Tam, gdzie koszą przy użyciu kos i kosiarek spalinowych, jakość powietrza drastycznie się pogarsza. Najbardziej narażeni na wdychanie szkodliwych substancji są operatorzy sprzętu, który regularnie używany jest w pracach porządkowych w Opolu.
Ekolodzy postanowili sprawdzić, jak jakość powietrza pogorszyła się na ścieżce rowerowej prowadzącej na kąpielisko Bolko, na której prowadzone były prace kosiarkami.
- Spalinowe kosiarki do trawy emitują dużą ilość szkodliwych związków, które zanieczyszczają środowisko. Używanie takiego sprzętu, który jest kilkadziesiąt razy bardziej toksyczny i emisyjny niż silniki samochodowe, powoduje, że powietrze nie nadaje się do oddychania – uważa Janusz Piotrowski z Opolskiego Alarmu Smogowego.
Im bliżej miernik powietrza znajdował się miejsca prowadzonej wycinki, tym zwiększał się poziom pyłów zawieszonych PM 2.5 i PM 10.
Ekolodzy podkreślają, że najgroźniejsze dla człowieka są aerozole atmosferyczne PM 2.5, których średnica nie przekracza 2.5 mikrometra i z powodu swojej niewielkiej budowy są uznawane przez Światową Organizację Zdrowia za najbardziej szkodliwe dla zdrowia człowieka.
Nawet krótkotrwały kontakt z wysokim stężeniem tych pyłów może powodować choroby układu oddechowego, krążenia, nasilać astmę czy prowadzić do nagłych zgonów.
Może przyszedł czas na powrót do tradycyjnych kos?
-PM 2.5 to rakotwórcze pyły, które są tak drobne, że bezpośrednio dostają się przez płuca do krwioobiegu – wyjaśnia ekolożka Krystyna Słodczyk.
Z kolei w skład pyłów PM10 wchodzą rakotwórcze metale ciężkie takie jak benzopireny, furany czy dioksyny, które również zaburzają pracę układu oddechowego.
- Używanie kosiarek spalinowych stało się w naszych miastach niestety normą. Żeby polepszyć sytuację powinniśmy pomyśleć o powrocie do kos tradycyjnych lub elektrycznych, zwłaszcza w takich miejscach jak place zabaw czy przedszkola. Pozwoli to ochronić dzieci przed wdychaniem szkodliwych substancji, które prowadzą do skrócenia średniej długości życia – dodaje Krystyna Słodczyk.