Ekolodzy chcą zablokować przebudowę skrzyżowania ulic Oleskiej i Batalionów Chłopskich w Opolu
Kosztowna przebudowa okolic dworca Opole Wschodnie budzi spore kontrowersje. Właśnie wpłynęło odwołanie od decyzji środowiskowej.
Decyzję wydała w grudniu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która w ten sposób uznała, że inwestycja warta 180 milionów złotych spełnia wymogi środowiskowe i może być realizowana. Plan zakłada nie tylko budowę estakady wzdłuż torów kolejowych, ale także przebudowę skrzyżowania i wiele inwestycji wokół. Stąd taki duży koszt.
Tymczasem Stowarzyszenie Technologii Ekologicznych „Silesia” właśnie zaskarżyło decyzję RDOŚ.
- Rozwiązania przyjęte w projekcie inwestycji promują indywidualny ruch samochodowy, w wyniku czego wzrośnie natężenie ruchu na wszystkich drogach w okolicy - ostrzega Tomasz Wollny, przedstawiciele STE. - Pieszy czy rowerzysta, który zechce przekroczyć węzeł, będzie musiał pokonania siedem przejść dla pieszych, w tym cztery na światłach, to znacznie trudniejsza trasa niż dziś! Węzeł drogowy ma rozdzielić obiekty centrum przesiadkowego, co tylko wzmaga wędrówki pieszych po terenie skrzyżowania.
Wollny przypomina, że miasto stara się sfinansowanie przebudowy z funduszy na walkę z tzw. niską emisją, a zakłada usunięcie oświetlenia LED przy ulicy Batalionów Chłopskich i Monte Cassino, a także wycinkę ok. 1000 drzew.
- Projekt trzeba zmienić, ale gdyby miasto było uparte, to postaramy się o utratę dofinansowania. Może lepiej, by jakaś inna gmina zmierzyła się z niską emisją? - zastanawia się Wollny.
Urząd miasta wie już o złożonym odwołaniu, ale nikt nie wyobraża sobie, aby było skuteczne. - Mamy decyzję środowiskową, a dzięki temu możemy złożyć wniosek o dofinansowanie projektu, który jest dobrze przygotowany - przekonuje Mirosław Pietrucha, zastępca prezydenta Opola.
Wiceprezydent przypomina, że projekt przewiduje m.in. budowę ścieżek rowerowych, energooszczędnego oświetlenia, rewitalizację dworca PKP i organizację stacji przesiadkowej dla autobusów. Dlatego w ocenie ratusza wpisuje się w walkę miasta z tzw. niską emisją, powodującą duży poziom stężenia pyłu.