Egzaminy po nowemu: Wiemy, co czeka uczniów za kilka lat
Już po konsultacjach społecznych i uzgodnieniach międzyresortowych. Projekt zmian w oświacie idzie dalej. MEN ujawniło, co planuje w sprawie egzaminów. Zmiany czekają uczniów wszystkich typów szkół.
Egzamin ósmoklasisty, progi z przedmiotu dodatkowego na maturze, egzamin dojrzałości także dla uczniów szkół branżowych. Taki pomysł w związku z reformą oświaty ma Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Co po podstawówce?
Wcześniej dzieci, kończący szkołę podstawową pisały sprawdzian szóstoklasisty. Składał się on z dwóch części: język polski i matematyka oraz język obcy. Od tego roku sprawdzian został zniesiony. Pozostał jeszcze egzamin gimnazjalny, w ramach którego uczniowie piszą test z części humanistycznej, matematyczno-przyrodniczej i z języka obcego.
Wszystko zmieni się, gdy gimnazjum zastąpi ośmioletnia szkoła podstawowa.
MEN chce, by po jej zakończeniu uczniowie podchodzili do egzaminu ósmoklasisty. Przez pierwsze trzy lata (od roku szkolnego 2018/2019 do 2020/2021) pisać będą test z trzech przedmiotów - języka polskiego i obcego oraz matematyki. Później dojedzie do tego przedmiot dodatkowy. Do wyboru uczniowie będą mieli: biologię, chemię, fizykę, geografię i historię (niemal jak na maturze).
- Pojawia się wiele pytań - stwierdza Zbigniew Burkietowicz, dyrektor Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego nr 2 w Poznaniu. - Nadal nie wiemy, jak będzie wyglądać nauka w liceum. Jeśli uczniowie będą uczyć się w klasach profilowych od samego początku, wybór przedmiotów na egzaminie ma sens. Jeśli jednak przedmioty rozszerzone młodzież wybierać będzie dużo później np. w klasie trzeciej, może lepiej pozostać przy tej formule, jaką mamy dziś w gimnazjach. Ten test sprawdza kompleksowo wiedzę ze wszystkich przedmiotów.
O tym, z jakimi zadaniami przyjdzie się uczniom zmierzyć dowiemy się dopiero we wrześniu 2017 r.
Do tego czasu Centralna Komisja Egzaminacyjna ma opracować informatory z przykładowymi zadaniami z języka polskiego, matematyki i języka obcego.
- W grudniu 2018 r. planujemy zorganizować egzamin próbny. Natomiast we wrześniu 2020 r. opublikujemy informatory z przykładowymi zadaniami z biologii, chemii, fizyki, geografii i historii - zapowiada Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Matura - będzie trudniej
Zmiany czekają też uczniów na maturze. Od roku 2018/2019 na egzaminie z przedmiotu dodatkowego, by zdać, będą musieli uzyskać 30 procent wszystkich możliwych do zdobycia punktów. Do tej pory takie wymagania dotyczyły tylko matury z języka polskiego, matematyki i języka obcego. Do przedmiotu, który uczeń sam sobie wybrał, musiał wyłącznie podejść. Zdawał, bez względu na to, ile punktów zdobył.
- Nie dziwi mnie ta zmiana. Wcześniej czy później musiało do niej dojść - przyznaje Marek Grefling, dyrektor VIII LO w Poznaniu. - To, co mieliśmy do tej pory było fikcją.
Jeżeli nazywamy coś egzaminem, powinniśmy to traktować poważnie. Nie może być tak, że by zdać egzamin, wystarczy na niego przyjść
.
Jak zauważa, są uczniowie, którym wybrany na maturze przedmiot, jest potrzebny, by dostać się na wymarzony kierunek studiów. Oni przykładają się do nauki. Są jednak i tacy, którzy chcą zaliczyć wyłącznie przedmioty podstawowe. Czasem zachęca się ich, by tylko przyszli na egzamin.
- Na pewno teraz młodym ludziom łatwiej będzie się zmobilizować do nauki. Może być jednak tak, że po zmianach znów usłyszymy, że co trzeci lub czwarty uczeń nie zdał matury - stwierdza Marek Grefling.
Po „zawodówce” na studia
Z propozycji MEN cieszą się dyrektorzy zawodówek. Już wcześniej zwracali uwagę, że po tej szkole trudniej młodym ludziom piąć się wyżej na drodze awansu zawodowego. Gdy uczeń zmienił zdanie co do swojej kariery i postanowili pójść na studia, musiał najpierw zapisać się do liceum dla dorosłych i zdać maturę. Teraz będzie miał taką możliwość w szkole branżowej, która zastąpi dzisiejsze zawodówki.
Będzie to szkoła dwustopniowa. Po zakończeniu pierwszego, uczniowie przystąpią do egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie. Mogą zakończyć naukę z wykształceniem zasadniczym zawodowym lub pójść dalej do szkoły branżowej II sto- pnia. Po jej ukończeniu będą mogli podejść do matury, tak jak absolwenci liceów i techników oraz ubiegać się o miejsce na dowolnym kierunku studiów.
-
Uczeń szkoły branżowej będzie musiał zdać egzaminy z trzech obowiązkowych przedmiotów - języka polskiego, matematyki i języka obcego
. Jeśli wcześniej zdobył tytuł technika i uzyskał kwalifikacje w zawodzie, będzie mu się to liczyło jako przedmiot dodatkowy na maturze - tłumaczy Marcin Smolik.
- To oznacza, że ministerstwo wsłuchało się w nasz głos. Bardzo się z tego powodu cieszymy - przyznaje Arkadiusz Dratwa, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Poznaniu.