Dzieci boją się koronawirusa. Psycholog Magdalena Pilecka radzi: Nie powinno się ignorować lęków tylko je spokojnie urealniać i wyjaśniać
Rozmowa z Magdaleną Pilecką, psychologiem, psychoterapeutą rodzinnym i dziecięcym z „Dialog. Centrum Terapii Rodzin” w Rzeszowie o lękach dzieci dotyczących koronawirusa.
W każdym domu w chwili obecnej rozmawiamy o koronawirusie. Dzieci nie do końca rozumieją co się dzieje. Jak powinniśmy rozmawiać, aby nie przestraszyć dzieci?
Jak we wszystkich kwestiach dotyczących trudnych rozmów z dziećmi pierwszym kryterium jest wiek dziecka. Zupełnie inaczej będziemy rozmawiać o pandemii z 5 latkiem, inaczej z 9 latkiem a inaczej z 15 latkiem. Zasada zawsze jest ta sama mówimy prawdę, ale w taki sposób, żeby dziecko ze względu na swój wiek mogło tę informację przyswoić.
Czyli...
Dobrym rozwiązaniem jest rozmowa z dzieckiem szczególnie małym przy bajce edukacyjnej w chwili obecnej są już bajki psychologiczne w związku z koronawirusem. Obniżają poziom niepokoju, a jednocześnie wyjaśniają dziecku w sposób przystępny trudną sytuację. Istotnie podstawową kwestią w aktualnej sytuacji jest redukcja lęku. Choć z drugiej strony w przypadku starszych dzieci zwrócenie uwagi na poczucie odpowiedzialności i ograniczenie ryzykownych zachowań.
Dlaczego się dzieci boją?
Ponieważ boją się przede wszystkim dorośli. A dzieciom w sposób naturalny udzielają się stany emocjonalne rodziców. Szczególnie mocne i wyraziste jak lęk. Jeżeli matka lub ojciec jest przerażona i nie jest w stanie uspokoić się pod wpływem dochodzących informacji, raczej nie będzie tez w stanie uspokoić dziecka. Dlatego tak ważne jest aby ujawniać racjonalne zachowania i nie ulegać panice. Forma przekazu medialnego ale też poczta pantoflowa wyraźnie nasilają nasze lęki.
A czy można te lęki ignorować?
Nie powinno się ignorować lęków tylko je spokojnie urealniać i wyjaśniać. Pamiętajmy, że jeśli my tego nie zrobimy to dzieci same znajdą sobie wytłumaczenie sytuacji, ale na ogół będzie ono gorsze a często brutalniejsze od realiów np. mogą myśleć, że wszyscy umrą.
W jaki sposób ta ogólna panika może wpłynąć na dzieci? Pozwolić im oglądać tv i wiadomości?
Roztrząsanie problemu, nadmierna koncentracja na nim, nieustające rozmowy, nasilają poziom stresu i zaburzają poczucie bezpieczeństwa. Informacje medialne powinny być selekcjonowanie i znowu tu działa zasada, że im młodsze dzieci tym więcej ograniczeń. Jeżeli bodźce są zbyt silne, zbyt drastyczne, a dziecko nie otrzyma odpowiedniego wsparcia od dorosłych, nikt mu nie wytłumaczy i nie uspokoi może ujawniać szereg reakcji emocjonalne wśród których dominują zaburzenia lękowe, zaburzenia snu, objawy somatyczne stresu (bóle głowy, bóle brzucha). Dzieciom z takimi problemami emocjonalnymi trudno skupić się w szkole, czy na zabawie, są niestabilne emocjonalnie, płaczliwe, niespokojne, nadwrażliwe. Przy przedłużających się objawach wymagają pomocy specjalistycznej.