Dziadek nie chce, by wnuczka dorastała w więzieniu. Pomoże adwokat
Roczne dziecko trafi do więzienia. Do matki, która jest podejrzana o zabójstwo ojca dziewczynki. Dziadek jednak protestuje: - Nie godzę się na to!
Jacek Drąg zapowiada walkę o swoją wnuczkę: córkę 29-letniego Sebastiana, który zginął pchnięty nożem. - Tylko wnuczka mi po synu została - mówi mieszkaniec Świecia. - Nie pozwolę, aby wychowywała się w więzieniu!
Dziecko ma być z matką
Podejrzana o zadanie ciosu, który okazał się śmiertelny, jest 22-letnia Kinga, partnerka Sebastiana. Po usłyszeniu zarzutu zabójstwa została aresztowana i przebywa z zakładzie karnym w Grudziądzu.
Kobieta złożyła wniosek, aby jej roczna córeczka była przy niej w areszcie. Sąd Rejonowy w Świeciu wniosek ten rozpatrzył pozytywnie.
Aby dziecko znalazło się przy kobiecie, potrzebna była jeszcze zgoda dyrektora więzienia. - Decyzja dyrektora w tej sprawie jest pozytywna. Jednak z uwagi na przepełnienie naszego zakładu jej wykonanie zostało odroczone - mówi Tomasz Trzebiatowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego nr 1 w Grudziądzu.
Kiedy zwolni się miejsce w więziennym oddziale przeznaczonym dla matek z dziećmi, nie wiadomo.
O tym, że o opiekę nad rocznym dzieckiem stara się Jacek Drąg, informowaliśmy w środę w materiale Morderstwo w Świeciu. Dziadek zapowiada walkę o wnuczkę.
Po tej publikacji bezpłatną pomoc prawną mieszkańcowi Świecia zaoferował adwokat, gotowy reprezentować pana Jacka przed sądem.
- To będzie dla mnie bardzo duża pomoc - z nadzieją mówi Jacek Drąg. I dodaje: - Jestem za to wdzięczny ,,Gazecie Pomorskiej”.
Wniosek pana Jacka o ustanowienie go rodziną zastępczą dla wnuczki jest w Sądzie Rejonowym w Świeciu.
Głęboka rana
O tragedii, która wydarzyła się w Świeciu, informowaliśmy w „Pomorskiej” bardzo obszernie.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 15 lipca. - Z informacji, jakie mam, wynika, że mój syn został dźgnięty nożem ok. godz. 3 w nocy. Zgon natomiast nastąpił o 7 nad ranem. Sebastian umierał cztery godziny! To się w głowie nie mieści, jak musiał cierpieć - mówi ojciec zamordowanego.
Wezwani na miejsce ratownicy medyczni o mężczyźnie z raną kłutą klatki piersiowej poinformowali policjantów. Sebastiana nie udało się uratować. W sobotę został pochowany na cmentarzu w Świeciu.
W związku z tym zdarzeniem zatrzymana została partnerka zamordowanego. Prokurator po zapoznaniu się z dowodami przedstawił jej zarzut zabójstwa. Sąd zdecydował zastosować wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.
Kobiecie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.