Dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych molestował uczennice? Procesu wciąż nie ma, bo poznańskie sądy przerzucają się aktami
Zbigniew A., jako dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 w Poznaniu, zdaniem prokuratury molestował uczennice i młode kobiety. Akt oskarżenia powstał pod koniec ubiegłego roku, ale proces Zbigniewa A. się nie rozpoczyna. Dzieje się tak, bo dwa poznańskie sądy rejonowe, do których trafił akt oskarżenia, uznały się za niewłaściwe do prowadzenia procesu. I nie wiadomo, kiedy dojdzie do jego rozpoczęcia.
Zbigniew A. został aresztowany w czerwcu ubiegłego roku pod zarzutem molestowania dwóch uczennic z Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 w Poznaniu. Przestępstwo miał popełnić podczas pełnienia funkcji dyrektora tej szkoły średniej. Po aresztowaniu został odwołany ze stanowiska, a prokuratura szukała kolejnych jego ofiar. Doliczyła się siedmiu pokrzywdzonych.
Czytaj więcej: Sprawa Zbigniewa A.: szczegóły aktu oskarżenia wobec byłego dyrektora ZSE nr 2
Cztery ofiary uczyły się w ZSE nr 2 przy ul. Świt w Poznaniu. Piąta to przedstawicielka handlowa, która pojawiała się w szkole, by rozmawiać o współpracy. Szóstą ofiarą, zdaniem śledczych, jest studentka, która w szkole miała prowadzić badania potrzebne do zaliczenia studiów.
Poznańska prokuratura znalazła w końcu siódmą ofiarę. Jest nią dorosła dziś kobieta, w przeszłości uczennica w szkole w Swarzędzu, w której przed laty Zbigniew A. pracował jako nauczyciel geografii. Dlaczego sięgnięto po starą sprawę ze Swarzędza? Bo w 2006 roku Prokuratura Rejonowa Poznań Wilda prowadziła śledztwo dotyczące zachowań Zbigniewa A. w szkole w Swarzędzu. Stwierdzono wtedy, że zachowywał się nagannie, rzucał różne „sprośne teksty”, uczennicom „strzelał ze staników”, pytał, czy już uprawiały seks. Ale uznano wtedy, że to za mało na zarzuty molestowania. Sprawę umorzono w 2007 roku. Zbigniew A. kontynuował swoją karierę w oświacie. W Swarzędzu był znany jako miejscowy radny, związany z PO.
Sprawdź też: Zbigniewa A. broniła radna z PO ze Swarzędza. Potem została zawieszona w partii, bo "zabrakło jej wyczucia"
Nowe śledztwo, to zainicjowane w ubiegłym roku, prowadziła już prokuratura dla poznańskiej dzielnicy Grunwald. Sięgnęła po akta starej sprawy ze Swarzędza. Nie dopatrzyła się powodów do jej wznowienia, ale zainteresował ją wątek uczennicy, która wtedy nie występowała jako pokrzywdzona. Wezwano ją na przesłuchanie i zeznała, że przed laty Zbigniew A. próbował ją całować w kantorku swarzędzkiej szkoły. Opowiedziała też o innych zachowaniach ówczesnego nauczyciela geografii. I właśnie za tamtą uczennicę, Zbigniew A. usłyszał ostatni, siódmy zarzut.
Zobacz też:Zniszczono anonim, że nauczyciel Zbigniew A. molestuje dziewczyny. Kto wyrzucił anonim do kosza?
Akt oskarżenia przeciwko pedagogowi był gotowy w grudniu 2018 roku.
Akta trafiły najpierw do Sądu Rejonowego Poznań - Grunwald i Jeżyce. Na terenie jego działalności mieści się ZSE nr 2, którym kierował oskarżony eksdyrektor. Sąd z Grunwaldu po analizie akt stwierdził jednak, biorąc pod uwagę chronologię zdarzeń, że pierwszy zarzucany czyn miał miejsce w Swarzędzu, a to teren podległy Sądowi Rejonowemu Poznań Nowe Miasto i Wilda.
Tam właśnie przesłano akta, ale i ten sąd nie uznał się za właściwy do prowadzenia sprawy.
Który sąd ostatecznie zajmie się sprawą i co o tym zadecyduje? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień