Dwaj przyjaciele z boiska powalczą o prymat w mieście
Grali razem w Chemiku Bydgoszcz przez 17 lat. Później zajęli się trenerką. W sobotę po raz pierwszy wystąpią przeciwko sobie w meczu mistrzowskim.
W derbach IV ligi. Piotr Gruszka jako trener Chemika Bydgoszcz, a Włodzimierz Korecki w roli szkoleniowca Polonii Bydgoszcz. Łączą ich też relacje rodzinne. Korecki jest ojcem chrzestnym młodszego syna Gruszki.
W sobotę o godzinie 12.00 (boisko przy ul. Glinki) derby IV ligi: Chemik Bydgoszcz - Polonia Bydgoszcz (wstęp wolny)
Dwaj przyjaciele z boiska. Są jak stare, dobre małżeństwo. Razem przeżyli wzloty i upadki, zostawiając na murawie krew, pot i łzy. Wspólnie cieszyli się z awansu Chemika do II ligi w 1991 r. A później z najwyższego, piątego miejsca w tych rozgrywkach w historii klubu.
Razem (z ekipą Chemika/Weltinexu) jako jeszcze młodzi zawodnicy ogrywali też Polonię (3:0). Korecki zmienił w tym spotkaniu kontuzjowanego Gruszkę, by później... zdobyć swoją pierwszą bramkę w seniorach.
- Przeprowadzaliśmy ze sobą podczas meczów wiele akcji – mówi Gruszka.
- I po meczach też! – śmieje się Korecki. - Ale to się nie nadaje do gazety...
Jak oni to wygrali?
W pamięci utkwiły im między innymi zawody z Cuiavią Inowrocław. Kiedy po 75 minutach przegrywali 0:3 i wygrali 4:3… Ówczesny dyrektor klubu po 75 minucie opuścił stadion. Gdy w poniedziałek wrócił na obiekt, zapytał panią z recepcji o końcowy wynik. Nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Od razu musiał zajrzeć do gazety.
W Chemiku nigdy się nie przelewało, ale w zespole panowała bardzo dobra atmosfera.
- Rozumieliśmy się na boisku i poza nim. Nigdy nie urwaliśmy kontaktów – dodaje Korecki.
Klub jak drugi dom
I z sentymentem wspomina dawne dzieje, ponieważ w klubie przy ul. Glinki, z przerwą na zasadniczą służbę wojskową, spędził trzydzieści lat. W sobotę zapewne poczuje dawny klimat. Treningi rozpoczął u ojca, a później wszystkiego, co dotyczy futbolu, nauczył się w Chemiku.
Pierwszą legitymację klubową odebrał w 1981 roku. Podstaw uczył się u trenera Jana Rucińskiego. A potem na długie lata zakotwiczył w pierwszym zespole. Dopiero na koniec kariery, na pół roku przeniósł się do Przechowa, skąd ponownie wrócił na Glinki.
- Dostałem ofertę poprowadzenia pierwszego zespołu, a że już w Chemiku trenowałem dzieciaki, było mi to na rękę. Seniorami zajmowałem się w nim po raz ostatni w 2011 r.
To nie będzie wojna
Personalnie Chemik jest od nas silniejszy. Myślę również, że uchodzi za faworyta sobotniej konfrontacji
Gruszka trenuje piłkarzy Chemika z przerwami od wielu lat, Korecki Polonię trzeci sezon. Ostatni tydzień minął im na przygotowaniach do derbów.
- Podchodzimy do tego spotkania jak do każdego innego. To nie będzie żadna wojna. Chociaż w trakcie spotkania na pewno będzie widać emocje – twierdzi opiekun najlepszej obecnie drużyny IV ligi. - Od początku będziemy musieli być skoncentrowani. Polonia dobrze gra skrzydłami i potrafi być groźna w polu karnym - dodaje.
- Personalnie Chemik jest od nas silniejszy. Myślę również, że uchodzi za faworyta sobotniej konfrontacji – uważa natomiast Korecki. - Ale tanio skóry nie sprzedamy. Pokażemy to, co mamy najlepsze.
Być może wygra ten, kto opanuje środek boiska. Wśród gospodarzy prym w tej strefie wiedzie Paweł Olszewski, u polonistów dużo akcji przechodzi przez Roberta Sawickiego. Większość graczy obu drużyn zna się jednak bardzo dobrze. Każdy wie jakie posiada atuty.
Wychowankiem Chemika jest także trener bramkarzy Polonii Adam Kopaczewski. W tym klubie grali też obecni poloniści – Adam Kardasz, Tomasz Sarnowski i Mateusz Wysocki.
- Zapowiada się więc interesujący pojedynek – dodaje Kopaczewski. - Kto wygra? Myślę, że Chemik musi, a my możemy…
W czołówce do końca?
Obie drużyny chciałyby na dłużej zadomowić się w czołówce. Chemicy po udanym początku sezonu uchodzą zresztą za faworyta rozgrywek, poloniści też chcą punktować.
- Jeśli będą nas omijać kontuzje, to może zajdziemy wysoko – mówią z nadzieją w głosie obaj szkoleniowcy.
Rok temu Gruszka i Korecki zagrali przeciwko sobie w Pucharze Polski. Na Słowiańskiej Chemik pokonał Polonię 3:2 po dogrywce. Jutro pierwszy raz zmierzą się w lidze.
Przy okazji można pomóc
Przy okazji tego spotkania odbędzie się prowadzona wspólnie z Caritas zbiórka pieniędzy na rzecz osób poszkodowanych w nawałnicach, które w ostatnich tygodniach przeszły m.in. przez nasze województwo. Gromadzone będą także dary jak np. kanistry na paliwo, żywność sucha długoterminowa, baterie, koce, ręczniki, papier toaletowy, plastikowe miski, kubki jednorazowe, środki czyszczące i higieny osobistej, paliwo do pił i agregatów, a także olej do smarowania łańcuchów pił.