Dwa beskidzkie kurorty łączą siły. Wisła i Ustroń chcą rozpieścić turystów.
Ustroń i Wisła opracowały wspólny kalendarz imprez. To ma być początek współpracy. W planach jest też darmowy pociąg i wspólny system rowerów na wynajem.
Musimy odrzucić złe myślenie o konkurencji. Dzisiaj chcemy pokazać, że razem możemy więcej - powiedział burmistrz Ustronia Ireneusz Szarzec na spotkaniu, podczas którego razem z burmistrzem Wisły Tomaszem Bujokiem zaprezentował wspólny kalendarz imprez na rok 2018. Książeczka wydana w 10 tysiącach egzemplarzy jest pierwszym efektem zacieśnienia współpracy pomiędzy tymi dwoma miejscowościami.
Imprezy nie nakładają się na siebie
Jednym z podstawowych założeń kalendarza było to, żeby imprezy nie nakładały się na siebie, by miejscowości nie konkurowały miedzy sobą wydarzeniami kulturalnymi. Jak jest fajna impreza w Wiśle, to chcemy na nią zaprosić również turystów oraz mieszkańców z Ustronia i tak samo myślą nasi sąsiedzi. Wierzę, że warto odwiedzić obie miejscowości, bo wspólnie mamy wiele do pokazania - dodał burmistrz Bujok.
Oba samorządy wydrukowały po 5 tys. kalendarzy, w których jest szczegółowy harmonogram imprez na najbliższy rok. Foldery rozdawane są w okresie świąteczno-noworocznym, ale posłużą także jako materiały np. na targach turystycznych.
Jak zgodnie przyznają burmistrzowie, wspólny kalendarz imprez to pierwszy sygnał, który ma pokazać, że Ustroń i Wisła grają do jednej bramki.
- Mamy mnóstwo przykładów ma to, że zła konkurencja przynosi fatalne efekty. Chcemy raczej sobie pomagać, nakręcać się i inspirować, a nie przeszkadzać. Stąd pomysł na ten pierwszy krok - powiedział burmistrz Szarzec.
Koordynacja działań promocyjnych ma być jednak dopiero początkiem szerszych działań tych beskidzkich kurortów.
- Na innych płaszczyznach też będziemy współpracować, bo mamy podobne problemy. Chcemy wspólnie pochylać się nad rozwiązaniami, które przyniosą korzyść obu miejscowościom. Ten kalendarz nie był łatwy do skoordynowania, ale się udało, a to dobry sygnał - tłumaczy Tomasz Bujok.
Pociąg pomiędzy dwoma miejscowościami
Zastanawiamy się jak sprawić, by turyści zostawali u nas na dłużej, nie tylko na jeden dzień. Ustroń i Wisła mają największą bazę pobytową w Beskidach, a ludzie podczas swoich podróży chcą zobaczyć jak najwięcej. Kalendarz pomoże im w zaplanowaniu dłuższych pobytów, co jest korzystniejsze dla naszych przedsiębiorców i mieszkańców - podkreśla burmistrz Szarzec.
Za kalendarzem już w przyszłym roku ma iść kolejny bardzo ważny krok - darmowy pociąg z Ustronia do Wisły dla turystów, którzy spędzają w Beskidach więcej niż jeden dzień.
- Pracujemy nad tym, by latem pociągi połączyły oba miasta, by turyści mogli się łatwo między nimi przemieszczać. Ten pomysł był już przygotowany na ten rok, ale plany trochę pokrzyżowały nam remonty mostów kolejowych w Wiśle - mówi burmistrz Bujok.
Każdy turysta, który wykupi nocleg w Ustroniu lub Wiśle, ma otrzymać książeczkę, która umożliwi mu darmową podróż takim pociągiem. Jak zresztą przyznają burmistrzowie, są także inne elementy, które mogą połączyć obie miejscowości.
- Ustroń pracuje nad projektem wypożyczalni rowerów. Będziemy obserwowali tę inwestycję. Nie widzę powodu, żeby Wisła, tworząc swój system roweru miejskiego, nie połączyła go z tym ustrońskim - mówi Tomasz Bujok.
- Łączy nas wiele: rzeka Wisła, ścieżki rowerowe, kolej i góry. Mamy zamiar to wykorzystać - kwituje burmistrz Ustronia.