Andrzej Matys

Dr Diana Dajnowicz-Piesiecka. Porwanie to zawsze trauma psychiczna

Dr Diana Dajnowicz-Piesiecka z Zakładu Kryminologii Wydziału Prawa UwB, autorka monografii „Porwania rodzicielskie w ujęciu prawnym i kryminologiczn Dr Diana Dajnowicz-Piesiecka z Zakładu Kryminologii Wydziału Prawa UwB, autorka monografii „Porwania rodzicielskie w ujęciu prawnym i kryminologicznym”
Andrzej Matys

Rozmowa z dr Dianą Dajnowicz-Piesiecką z Zakładu Kryminologii Wydziału Prawa z Uniwersytetu w Białymstoku.

Jakie może być źródło działania męża i ojca wobec, było nie było, bliskich mu osób? Porwanie żony z dzieckiem raczej trudno logicznie wytłumaczyć, a prawnie uzasadnić.

W odniesieniu do porwań rodzicielskich przyczynami tego rodzaju zachowań są, przede wszystkim, konflikty rodzinne. Konflikty, które rozciągają się niekiedy na większą liczbę członków rodziny niż tylko na partnerów czy małżonków. Tego typu zdarzenia są też pokłosiem sporów o opiekę między rodzicami danego dziecka. Jeśli chodzi o białostocką sytuację, w której porwano nie tylko dziecko, ale również matkę dziecka i żonę sprawcy, to spotkałam się już z podobnymi przypadkami. Przyczynami takich zachowań była chęć zemsty na partnerze, że zdecydował się odejść od późniejszego porywacza, bądź chęć zmuszenia osoby, która zdecydowała się zakończyć ów związek, by wróciła do sprawcy porwania. Porwania zawsze były reakcją na zakończenie związku.

Ale porwanie matki razem z dzieckiem nie daje porywaczowi szansy na sukces. Matka, która boi się o dziecko nie zmieni nagle zdania i nie wróci do męża, który naraził ją na strach i olbrzymi stres. A przyszłość z takim człowiekiem też różowo nie wygląda.

Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Matys

Dziennikarz od prawie 35 lat (niewiarygodne, a jednak). Jako stateczny człowiek, prowadzę Strefę Biznesu, która dotyczy szeroko rozumianej gospodarki - ze szczególnym uwzględnieniem regionalnego, czyli podlaskiego biznesu i przedsiębiorstw. Nie unikam też publicystyki społeczno-gospodarczej. Zawsze pamiętam, że głupota to wielki dar boży, więc nie należy go nadużywać. I zgadzam się ze zdaniem prof. Bartoszewskiego, który powiedział kiedyś tak: Prawda nie lezy pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.