
Życiowe, twarde obowiązki czasem tak mnie męczą psychicznie, że muszę dać upust emocjom. Wtedy łapię za pędzel, szpachlę. Z tego wypływają moje obrazy: ze zderzenia jawy i snu, marzeń i rzeczywistości - mówi Dorota Tarska.
Do 28 kwietnia w Galerii Pasaż Sztuki (bursa szkolna, ul. Rubinkowskiego 15) można jeszcze oglądać wystawę prac Doroty Tarskiej. Z dziada pradziada ostrowianka, z wykształcenia ekonomistka. Z pasji artystka. Rozlicznymi talentami twórczymi mogłaby śmiało obdarować kilka osób. Swymi umiejętnościami chętnie dzieli się z innymi - dziećmi, młodzieżą, osobami niepełnosprawnymi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień