Dopiewo: Zamknęli drogę na trzy tygodnie. Minął dziewiąty miesiąc i nadal nie da się przejechać
Budowa drogi ekspresowej S5 na poznańskim odcinku od autostrady A2 do Wronczyna wciąż się przedłuża. Skutki odczuwają mieszkańcy okolicznych miejscowości. Na trasie z Konarzewa do Chomęcic droga miała być nieprzejezdna trzy tygodnie. Te wydłużyły się do ponad dziewięciu miesięcy.
Z Konarzewa (gm. Dopiewo) do Chomęcic (gm. Komorniki) najłatwiej było dojechać drogą powiatową wiodącą ul. Poznańską. Było, ponieważ od ponad dziewięciu miesięcy jest całkowicie zamknięta.
Sprawdź też: Budowa S5 może się opóźnić. GDDKiA analizuje wniosek wykonawcy [ZDJĘCIA LOTNICZE, FILM]
Mieszkańcy są oburzeni, bo pierwotnie obiecano, że trasa będzie nieprzejezdna przez trzy tygodnie. Powstaje na niej wiadukt, prowadzący nad trasą S5, o której opóźnieniach w budowie pisaliśmy już wielokrotnie.
- Jesteśmy zbulwersowani. Tak naprawdę, zależy nam tylko na tym, żeby budowa wiaduktu już się zakończyła i można było z niego korzystać. Budowa trasy S5 pod nim mogłaby chyba trwać bezkolizyjnie
- tłumaczy Hanna Antkowiak-Janaszak, sołtys Konarzewa.
Dodaje, że dla mieszkańców ul. Poznańska, to naturalna droga nie tylko do Chomęcic, ale dalej aż do Poznania.
W dalszej części tekstu:
- Kiedy droga ma zostać otwarta?
- Jak na zapewnienia GDDKiA reagują lokalne władze?
- Kto może korzystać z przejazdów technicznych?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień