Dla ludzi Tadeusza Oryńskiego walka o nowe życie we Wrocławiu nie skończyła się w 1945 roku
Tadeusz Oryński przyjechał do Wrocławia, gdy tylko padła Festung Breslau. Stanął na czele rządowej grupy, która miała przejąć i zagospodarować obiekty gospodarcze, przemysłowe i dokumentację z nimi związaną. Najpierw odgruzowali i uruchomili produkcję w PAFAWAG-u
Andrzej Oryński, postawny, z burzą siwych włosów, patrzy na mnie z wysokości swoich dwóch metrów wzrostu i pyta: - No to co chce pani wiedzieć o moim ojcu?
Wiem, że i on, syn sam zasługuje na portret. Działacz pierwszej, podziemnej „Solidarności”. Redaktor i kolporter podziemnych gazet. Internowany, aresztowany, szykanowany, przesłuchiwany, podobnie jak wielu innych szarych członków „S”, którzy, już po zwycięstwie, nie pchali się w światła kamer telewizyjnych. Po 40 latach zostali niemal anonimowi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień