Pieniądze, które brytyjski rząd przekazywał do Syrii „na bezpieczeństwo” były kierowane do ekstremistów - odkryli dziennikarze BBC.
Inaczej: zamiast trafiać do popieranych przez Zachód dobrych terrorystów, zwalczających legalnego prezydenta Assada, kasa wędrowała do złych terrorystów, czyli dżihadystów.
Zresztą, obojętne do kogo te pieniądze trafiały, nigdy nie służyły „bezpieczeństwu”, zawsze podsycały wojnę. Skutki rozwalenia Syrii, m.in. za pieniądze Zachodu, odczuwa Europa w postaci potężnej fali imigracyjnej. Najboleśniej jednak wojna dotknęła Syryjczyków. Teraz UNICEF żebrze o datki na syryjskie dzieci, bo idzie zima.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień