Myślę, że nie było u nas najgorzej w tym trudnym roku - mówi Dariusz Jęczkowski, dyrektor sportowy SMS Resovia.
Ciężko było dostosować się do tej niespodziewanej sytuacji w tym roku?
Jeśli chodzi o treningi, organizację pracy, to wyglądało to naprawdę dobrze. Oczywiście były takie trudniejsze momenty zwłaszcza przy powrocie pandemii gdy trzeba było wszystko przeorganizować. Dotyczyło to głównie juniorów starszych, którzy głównie są spoza Rzeszowa. Czasami trzeba było np. organizować treningi w godzinach popołudniowych, ale to było to zrobienia i myślę, że poszło całkiem nieźle.
Zajęcia w SMS-ie to nie tylko treningi, ale również turnieje. Czy z tym w tym roku były jakieś problemy w związku z jakimiś ograniczeniami?
Nie, z tym nie było na szczęście najmniejszych problemów. Najstarsi grali jeszcze nawet w listopadzie mecze kontrolne, a młodsi też nie mogli narzekać, bo grali we wszystkich turniejach, które były zaplanowane. Praktycznie w każdym tygodniu zespoły rywalizowały w jakimś turnieju, więc z tym naprawdę żadnego problemu nie było i cieszymy się że te wszystkie plany udało się zrealizować.
W dalszej części m. in. o:
- roli dyrektora sportowego
- ewentualnym powrocie na ławkę trenerską
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień