Dam ci dziecko w telewizyjnym programie, jeśli mieszkasz w Danii
Amerykańska komedia filmowa z Johnem Travoltą pt. „I kto to mówi” rozpoczyna się animacją pokazującą armię plemników wystrzelonych wewnątrz kobiecego ciała, podążających w kierunku pożądanego jajeczka i osaczających je do momentu, gdy jeden, ten najdzielniejszy, pakuje się do środka i następuje zapłodnienie.
Każdy, kto wyrósł z wieku przedszkolnego wie, że w ten sposób bierze początek ludzkie życie. Nie wiem, jak będzie się rozpoczynał nowy program „Ciąża z nieznajomym” w duńskiej telewizji, ale mógłby się kończyć podobną sekwencją jak we wspomnianym filmie.
Pomysł Duńczyków polega na tym, że zgłaszające się kobiety zostaną skojarzone przez grono ekspertów z chętnymi mężczyznami, czego skutkiem ma być ciąża zmajstrowana z pomocą metody in vitro. W przeciwieństwie do „Ślubu od pierwszego wejrzenia” tym razem nikt nikogo nie będzie ciągnął do urzędu stanu cywilnego, by zawrzeć związek małżeński. Singielki zdobędą dzieci bez przykrej dla nich konieczności znalezienia męża, choć dawcy plemników będą podobno deklarować opiekę nad telewizyjnym potomstwem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień