DĄBIE/PŁAW: Mieszkańcy walczą o poprawę bezpieczeństwa na drodze w Pławiu
W Pławiu oraz okolicy często dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń. Mieszkańcy apelują do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, aby podjęli działania, prowadzące do zwiększenia bezpieczeństwa.
Mieszkańcy Pławia zwracają uwagę na to, że kierowcy rzadko zwalniają, przejeżdżając przez miejscowość.
- Ciężarówki potrafią pędzić ponad 100 km/h, jeśli wiedzą, że we wsi nie stoi policja - podkreśla jeden z mężczyzn.
Już trzy lata, po tym jak w Pławiu doszło do śmiertelnego potrącenia, mieszkańcy apelowali o zmiany w organizacji ruchu. Zbierali podpisy pod petycją. Domagali się m.in. fotoradaru, chodników czy barierek. - Powtórzyliśmy nasze postulaty w ostatnim piśmie do GDDKiA - mówi sołtys Lidia Tylczyńska. - Po naszej petycji zainstalowane zostały barierki, światło ostrzegawcze oraz utwardzone pobocza. Przez następne trzy lata nic...
Nie ma pieniędzy...
W Pławiu domagają się m.in. zbudowania chodnika od przystanku PKS do budynku dawnego posterunku policji. Liczą też na budowę wysp spowalniających na wjazdach do miejscowości od strony Dąbia i Gronowa. Nie zabrakło też powtórnego apelu o instalację fotoradaru. Jak do tych postulatów ustosunkowała się GDDKiA? - Już kilka lat temu zgłosiliśmy do planów inwestycyjnych zadanie dotyczące poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w Pławiu - mówi rzecznik zielonogórskiego oddziału GDDKiA, Anna Jakubowska. - Zakres zadania obejmuje m.in. uspokojenie ruchu, przebudowę skrzyżowania, azyle dla pieszych, ciągi piesze, sygnalizację wzbudzaną. Jego realizacja jest jednak uzależniona jest od otrzymania środków finansowych na ten cel. Obecnie inwestycja nie ma zapewnionego finansowania.
Za wioską też niebezpiecznie
W Pławiu mieszkańcy zwracają uwagę na ruch nie tylko we wsi, ale poza nią. - Kiedy tylko kierowcy mijają znak, pędzą ile fabryka dała. A tam są przecież domy, wjazd na cmentarz... - mówi Honorata Szafraniec.
Pławianie nawiązują też do ostatniego wypadku śmiertelnego, do którego doszło między Pławiem a Gronowem. - Dlatego w naszym apelu prosimy również o przeniesienie dalej znaku „teren zabudowany” oraz wprowadzenie zakazu wyprzedzania na odcinku Pławi i Gronów, a także ograniczenie prędkości do 70 km/h - mówi sołtys. - Jeśli na te działania też nie ma pieniędzy, to mieszkańcy zorganizują zbiórkę na farbę, żeby namalować podwójną ciągłą i przekopią znak.
GDDKiA podkreśla jednak, że winę za ostatnie zdarzenia na tym odcinku ponoszą kierowcy i nie są one spowodowane organizacją ruchu. - Analiza ostatnich wypadków na tym odcinku drogi, w tym wspomnianego, w którym zginęły dwie osoby, nie wskazuje na to, że infrastruktura drogowa mogła mieć jakikolwiek wpływ na te zdarzenia - wyjaśnia A. Jakubowska.
- Na „kolonii” w drodze do Gronowa znajduje się siedem domów. Do tego cmentarz - wymienia jedna z mieszkanek, Agnieszka Przybyłek. - Z posesji nie można wyjechać. Zjazd z drogi też jest niebezpieczny, bo wszyscy pędzą - dodaje jej mąż, Artur.
- Mamy gospodarstwo rolne na kolonii. Żeby wyjechać maszynami trzeba czasami czekać 10-15 minut - opowiadają Grażyna i Damian Suder. - Żebyśmy mogli normalnie funkcjonować musi tam dojść do jakiś zmian!
Sołtys zapowiedziała, że jeśli nic się nie zmieni, nie wyklucza organizacji zorganizowanego protestu.- Wyjdziemy na drogi - podkreśla L. Tylczyńska.
Do tematu wrócimy.