Czy zróżnicowanie wieku emerytalnego to dyskryminacja?
Od 1 października na emeryturę będą mogli przechodzić kobiety w wieku 60 lat i 65-letni mężczyźni. Czy zróżnicowanie wieku emerytalnego to dyskryminacja? Na to pytanie odpowiadają dr Krzysztof Śmiszek, prawnik, zasiadający w zarządzie PTPA (Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego) i Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ “Solidarność”.
Decyzja obecnego rządu jest zaniżaniem standardu równego traktowania kobiet i mężczyzn
Komisja Europejska ma mocne podstawy do podważania zróżnicowania wieku emerytalnego. Szczególnie ważne są tu przepisy Dyrektywy Rady z dnia 19 grudnia 1978 r. Choć w art. 7 zezwala ona państwom członkowskim na ustalanie wieku emerytalnego, to jednak w tym samym przepisie nakłada na nie obowiązek przeprowadzania okresowo badania, czy utrzymywanie przyjmowanego suwerennie wieku, w świetle zmian społecznych, jest nadal uzasadnione. Rozumowanie KE jest więc takie, że skoro Polska zdecydowała się kilka lat temu podwyższyć i zrównać wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn, to oznacza, że właśnie dokonała takiego badania. Decyzja obecnego rządu jest zatem zaniżaniem standardu równego traktowania płci i to prawdopodobnie jest głównym zarzutem Komisji Europejskiej. Te argumenty dotyczą też wieku emerytalnego sędziów. Z tym że mają oni swój odrębny system emerytalny, wobec którego prawo unijne ma mocniejsze zastosowanie. Różny, zależnie od płci, wiek przejścia sędziów na emeryturę sam z siebie może być uznany za złamanie prawa unijnego. Przeciwko Polsce może zostać wszczęte postępowanie o naruszenie prawa europejskiego, co skończyć się może przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, a w dalszej konsekwencji nałożeniem kar finansowych za to naruszenie.
Niższy wiek emerytalny dla kobiet jest uprzywilejowaniem, a nie ich dyskryminacją
Po słynnej lipcowej konferencji Fransa Timmermansa zwróciliśmy się do KE o wyjaśnienie, czy zarzuty dotyczące zróżnicowanego wieku dotyczą wyłącznie sędziów, czy wszystkich obywateli. Komisja odpowiedziała nam, potwierdzając nasze obawy, że rzeczywiście w ogóle kwestionuje zróżnicowany wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Poinformowała nas, że będzie naciskać na polski rząd, aby wprowadził zmiany w tej dziedzinie. Przygotowaliśmy merytoryczną odpowiedź, w której wskazaliśmy, że KE nie ma tytułu prawnego do zajmowania się wiekiem emerytalnym. Przywołaliśmy wykładnie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego w tej sprawie, które jednoznacznie określają zgodność tych rozwiązań z polską konstytucją i prawem pracy. Trybunał stwierdził m.in., że zróżnicowanie powszechnego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn nie powoduje dyskryminacji kobiet, natomiast stanowi uprzywilejowanie wyrównawcze, usprawiedliwione w świetle norm konstytucyjnych i wcześniejszego orzecznictwa trybunału. Zamierzamy zorganizować pikietę przed siedzibą KE w Warszawie. To będzie sygnał mówiący o naszej determinacji. Tematu nie odpuścimy. Nie pozwolimy na narzucanie nam rozwiązań wbrew decyzji społeczeństwa. Nie po to przez pięć lat walczyliśmy o niższy wiek emerytalny, aby pozwolić sobie to odebrać.