Czy w Sławocinie będzie wreszcie bezpiecznie?
W piątek ruszą prace w Sławocinie, w gminie Kolsko. Zmieni się organizacja ruchu. - Poczekamy, zobaczymy, czy to pomoże - mówi Władysława Wyrwa.
- Pojawiły się już takie białe punkciki i debatowaliśmy to wszyscy, czy tylko na tym się skończy - przyznaje Władysława Wyrwa, radna gminy Kolsko, która mieszka w Sławocinie. Przypomnijmy, to miejscowość, w której na feralnym łuku samochody wpadają w poślizg i wpadają w płoty mieszkańców. W ostatnim zdarzeniu sekundy dzieliły od tragedii. - Byłam w ogródku, ale zaczęło kropić, to weszłam do domu. A po chwili huk – opowiadała nam Gabriela Stacewicz. Samochód uderzył w miejsce, w którym chwilę wcześniej pracowała. W płot pani Gabrieli uderzyło sześć samochodów, w ogrodzenie państwa Bramborów - osiem aut w ciągu siedmiu lat.
W poniedziałek Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze przesłał do naszej redakcji informację o rozpoczęciu 9 czerwca prac przy zmianie organizacji ruchu we wsi. „Zostanie wprowadzona organizacja ruchu dotycząca poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w ciągu drogi wojewódzkiej nr 315 w Sławocinie” - napisał zastępca dyrektora ZDW Grzegorz Szulc.
Tablice z nazwą miejscowości zostaną przesunięte, jak również znaki wyznaczające początek i koniec obszaru zabudowanego przez niebezpieczny łuk drogi. Ponadto, wprowadzone zostanie ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę przed Sławocinem. Jak się okazuje zapowiadane punktowe elementy odblaskowe zostały już umieszczone w osi drogi.
W późniejszym terminie będą montowane progi akustyczne, informujące dodatkowo kierujących o zbliżaniu się do miejsca niebezpiecznego.
- Podczas ostatniej sesji rady gminy pan wójt uspokajał, że mamy spokojnie czekać i nie denerwować się, bo wszystko zostanie zrobione - mówi radna Władysława Wyrwa. - Może akurat będzie już dobrze i te wszystkie zapowiadane prace zostaną wykonane i przyniosą spodziewany skutek. Obiecali, powinni zrobić. Teraz tylko, żeby już kierowcy tak nie pędzili, to będzie bezpieczniej.