Dr hab. Andrzej Zapałowski, historyk i wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego, poinformował Komendę Miejską Policji w Przemyślu o możliwości popełnia przestępstwa nielegalnej budowy pomnika UPA.
Zawiadomienie Zapałowskiego w tej sprawie, nieco ponad tydzień temu, trafiło do Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Chodzi o niewielki, zimą trudno dostępny cmentarz w Koniuszy, przy kościele filialnym, w gminie Fredropol.
Jesienią ub. roku ktoś ustawił tutaj pomnik wykonany z płyt kamiennych. Na nim znajduje się metalowy krzyż z wizerunkiem Chrystusa. Ani na krzyżu, ani na płycie obiektu nie ma żadnej tabliczki, napisów, inskrypcji. Stoi tylko kilka wypalonych zniczy.
Dlaczego Zapałowski domniemuje, że może chodzić o nielegalne upamiętnienie UPA?
Wyjaśnił to w zawiadomieniu przesłanym do policji.
„Około 2000 roku w tym miejscu wybudowała nielegalny kopiec ku czci UPA grupa znana częściowo z nazwiska oraz ze zdjęcia. W załączeniu zdjęcia osób przyznających się do budowy nielegalnego upamiętnienia w 2000 roku” - w zawiadomieniu do policji pisze Zapałowski.
Kilkanaście lat temu, dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj jest tajemniczy pomnik, grupa kilku mężczyzn usypała niewielki ziemny kopiec, wzmocniony kamieniami. Pochwalili się o tym na łamach wydawanego przez Związek Ukraińców w Polsce pisma „Wieści z Zakierzonia”. Artykuł z 2000 r. i podpis pod zdjęciem nie pozostawia wątpliwości, tamten kopczyk poświęcony był „wojakom z UPA w Koniuszy”. A może ustawiony jesienią ub. roku grób to czyjaś mogiła, a jego umiejscowienie dokładnie tam, gdzie kiedyś był kopczyk UPA, jest przypadkowe? Nie. W miejscowej parafii rzymskokatolickiej, do której należy teren, nic nie wiadomo o pochówku w tym miejscu.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:
- jakie działania prowadzi policja
- o organizacji „Kropiwa” z Przemyśla
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień