Czy system segregacji pacjentów skróci kolejki na SOR-ze w szpitalu na Lutyckiej?
Gruntowną zmianę przeszedł Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu. Nowo wprowadzony triage, czyli system segregacji medycznej, ma zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów oraz podnieść komfort pracy na oddziale.
Do tej pory pacjenci w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym byli przyjmowani przez lekarza głównie na podstawie kolejności zgłoszenia. Kto przyszedł wcześniej, ten mógł liczyć na szybszą wizytę. Wyjątkiem byli pacjenci, których objawy widoczne „gołym okiem” wskazywały na potrzebę pilnego przyjęcia. Ale takie objawy mogą być mylące.
- Zdarzało się, że ci najbardziej spokojni pacjenci, którzy cicho siedzieli i czekali na swoja kolej, byli w najgorszym stanie
- przyznaje Michał Szemień, zastępca ordynatora SOR w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu. - Teraz siedząc w gabinecie, widzę, z czym kto przyszedł, w jakim jest stanie, jakie ma parametry i jak pilnej interwencji wymaga.
Wprowadzony od października triage zakłada, że stan każdego pacjenta zostanie w ciągu kilku lub kilkunastu minut od przybycia oceniony przez specjalistę. Po zapoznaniu się z problemem, z jakim zgłosił się chory, przeprowadzeniu podstawowych badań, ocenie m. in. poziomu bólu, pacjent otrzyma opaskę w jednym z pięciu kolorów. Czerwony i pomarańczowy oznaczają potrzebę udzielenia natychmiastowej pomocy. Opaski żółte, zielone i niebieskie otrzymają pacjenci, którzy mogą poczekać. Przyjmowani będą w określonej kolejności.
Sprawdziliśmy, jak to działa. Na SOR-ze oczekuje kilkunastu pacjentów. W pierwszej kolejności ma zostać przyjęty pacjent z zaburzeniami rytmu serca oznaczony na żółto. Najdłużej poczeka pani z niebieską opaską, która do szpitala zgłosiła się na zdjęcie szwów.
Wraz z wprowadzeniem systemu triage oddział został wyposażony w nowy sprzęt.
- Dzięki pieniądzom z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko Ministerstwa Zdrowia zrealizowaliśmy dwa projekty, które poprawiły bezpieczeństwo pacjentów i komfort pracy na oddziale
- mówi Małgorzata Piotrowska-Błochowiak, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. - W ramach pierwszego projektu o wartości prawie 4 miliony złotych udało nam się kupić 186 sztuk różnych aparatów. Były to m. in. aparaty do EKG, USG, kardiomonitory, analizatory parametrów krytycznych, a także kompletny system ECMO, czy przyłóżkowy aparat RTG. Drugi projekt opiewał na kwotę prawie 3 mln zł i pozwolił doposażyć oddział w kolejny sprzęt.
Na SOR przy ul. Juraszów codziennie zgłasza się średnio 166 pacjentów. Połowa z nich zostaje przyjęta do szpitala.