Czujki czadu trafiły do rodzin z powiatu
Urządzenia otrzymały rodziny zastępcze z Wąbrzeźna i Płużnicy.
Detektory tlenku węgla tzw. czujki informują o zagrożeniu związanym z pojawieniem się czadu.
Jedną z rodzin, które otrzymały urządzenie są państwo Katlewscy. - Bardzo się z tego cieszę. Mieszkamy w drewnianym baraku. Urządzenie na pewno podniesie poczucie naszego bezpieczeństwa - mówił tuż po otrzymaniu urządzenia Zbigniew Katlewski, mieszkaniec Wąbrzeźna. Mężczyzna stworzył rodzinę zastępczą dla pięciorga wnuków. Najstarszy z nich ma 19 lat, a najmłodsze dziecko w rodzinie rozpoczęło naukę w szkole podstawowej. - Dla nas zakup takiego urządzenia byłby sporym wydatkiem. Cieszę się, że je otrzymaliśmy - dodaje opiekun.
Kolejne dwie czujki również trafiły do rodzin zastępczych. Jedna do mieszkańców Wąbrzeźna, a druga do pogotowia opiekuńczego w Płużnicy.
Wyboru rodzin dokonali pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Czym się kierowali?
- Dom , w którym funkcjonuje pogotowie jest ogrzewany węglem. Mieszka tam kilkoro dzieci - wyjaśnia Justyna Przybyłowaka, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Wąbrzeźnie. - Także w przypadku pozostałych dwóch rodzin kierowaliśmy się liczbą dzieci oraz warunkami w których mieszkają
Czujki przekazali wąbrzescy strażacy. Trafiły one do naszej komendy z Torunia. - Jest to pierwsza taka akcja w naszym powiecie. Jesienią będziemy chcieli wspomóc kolejne osoby. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć sponsorów, którzy kupią kolejne czujniki - mówi bryg. Ireneusz Wiśniewski, zastępca komendanta PSP w Wąbrzeźnie.
Ze statystyk strażaków wynika, że zdarzenia związane z zatruciem czadem nasilają się głównie jesienią, ale także wiosną, gdy wciąż palimy w piecach. - Jak się ustrzec przed takim zatruciem? Przede wszystkim powinniśmy sprawdzać paleniska oraz przewody wentylacyjne i dymowe - wyjaśnia Ireneusz Wiśniewski.