Słupszczanka Barbara Dąbrowska po kilkunastu godzinach pracy postanowiła wrócić do domu jedynką MZK, ale kierowca zmienił trasę i ominął przystanek, przy którym stała. Zdenerwowana kobieta ścigała autobus taksówką, ale kierowca wcale jej nie przeprosił.
Do opisanego zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Około godz. 20.26 pani Barbara czekała na miejski autobus na przystanku naprzeciwko Netto przy ul. Sobieskiego. Według rozkładu o tej porze miał tam przyjechać autobus MZK linii nr 1.
- Kierowca autobusu jednak wjechał w ulicę Banacha. Najpierw myślałam, że pojechał tam, aby zawrócić, ale tego nie zrobił.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień