Coraz mniej wody w Jeziorze Wilczyńskim. Winna kopalnia w Koninie?
Jezioro Wilczyńskie z roku na rok się odwadnia. Jego dramatyczną sytuację miała uratować kopalnia odkrywkowa w Koninie. Zadaniem kopalni było regularne dopompowywanie do jeziora wody. Zabrakło jednak środków w samorządzie wojewódzkim.
Temat dostarczania wody do jeziora ciągnie się już od dawna. - W 2010 roku został rozstrzygnięty przetarg na dopompowanie wód, ale niestety zabrakło środków. Dwa tygodnie temu dostaliśmy decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, że kopalnia nie zawiniła w degradacji Jeziora Wilczyńskiego. Trudno cokolwiek z tego zrozumieć - mówi Grzegorz Skowroński, wójt gminy Wilczyn.
Senator PiS z Konina Robert Gaweł, mówi wprost, że za niekorzystną sytuację jeziora odpowiada kopalnia. - Kopalnie węgla brunatnego dają bardzo duży wkład w zasilanie systemu energetycznego, a z drugiej dewastują środowisko. Jestem przekonany, że degradacja Jeziora Wilczyńskiego jest spowodowana działalnością odkrywek. Kopalnia PAK KWB Konin, która należy do prywatnego inwestora, przez wiele lat nie wykonywała swojego obowiązku, czyli dopompowywania wody do jeziora. Gdyby zaczęto uzupełniać wodę w 2010 roku, to skutki katastrofy byłyby na pewno mniejsze.
Przedstawiciele kopalni przyznają, że nie zasilali jeziora, ale przygotowali odpowiednią do tego infrastrukturę. W 2008 roku zainteresowane strony (kopalnia, marszałek woj. wielkopolskiego, inne instytucje i lokalne samorządy) ustaliły, że kopalnia w 50 proc. będzie uczestniczyć w budowie rurociągu do jeziora Wilczyńskiego. Generalnym inwestorem tego przedsięwzięcia był samorząd województwa wielkopolskiego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień