Co się stało z rzeszowskim żużlem? KATASTROFA!
8 października 2017 r. przejdzie do historii rzeszowskiego żużla. Niestety, historii niechlubnej. Tego dnia Stal spadła na samo dno, do najniższej ligi.
Właśnie tego dnia Stal przegrała barażowy dwumecz ze Speed Car Motorem Lublin i nie utrzymała się w Nice 1 Lidze Żużlowej. W trzeciej klasie rozgrywkowej Stal jeszcze nigdy nie startowała.
- Tego nie spodziewał się chyba nikt - mówi Marta Półtorak, była szefowa rzeszowskiego speedway’a. - Przecież trener zapowiadał, że pojedynki z Motorem będą jak zjedzenie zupy, a między ligami jest przepaść.
Przepaść faktycznie była, ale na korzyść 2-ligowca, czyli zespołu z Lublina. A pewnie nie to miał na myśli trener rzeszowskiej drużyny, Janusz Stachyra.
- Ja typowałem w barażu zwycięstwo Lublina, ale nie w takim rozmiarze - przyznaje Rafał Trojanowski, były żużlowiec, wychowanek rzeszowskiego klubu.
Przegranej spodziewał się też Grzegorz Drozd, znany rzeszowski dziennikarz żużlowy i pasjonat tego sportu, a ostatnio spiker na meczach Stali. - Ta sytuacja nie jest spowodowana tylko ostatnim sezonem - diagnozuje. - To wszystko od kilkunastu lat zmierzało w takim właśnie kierunku.
Co się więc stało, że rzeszowski żużel znalazł się - trzeba to sobie szczerze powiedzieć - na dnie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień