Ciekawa książka to najlepsza rozrywka w szpitalu
Trwa zbiórka książek dla najmłodszych pacjentów „psychiatryka”. To bibliotekarze dostrzegli taką potrzebę na oddziałach.
- W ramach współpracy z terapeutami z Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych prowadzimy na oddziałach tzw. lekcje biblioteczne - opowiada Marcin Warmke z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeciu. - Zorientowaliśmy się, że młodzieży brakuje książek. Po każdej wizycie darowaliśmy im kilka egzemplarzy, wypożyczaliśmy też część naszego księgozbioru. Ale za każdym razem dostrzegaliśmy pewien niedosyt.
Stąd decyzja o akcji zbierania książek dla najmłodszych pacjentów szpitala psychiatrycznego. Można je przynosić od 1 kwietnia do 30 maja do Miejskiej Biblioteki Publicznej. Pojawi się tam również puszka na datki, które pozwolą na zakup nowości.
- Zauważyliśmy, że młodzież interesują znane postaci, które albo są bohaterami książek, albo ich autorami - uzupełnia Marcin Warmke. - Wielkim zainteresowaniem cieszyły się książki o piłkarzach: Messim i Ronaldo. Pacjentów zaciekawiła też twórczość literacka piosenkarki Agnieszki Chylińskiej.
Marcin Warmke zwraca uwagę, że największy problem z dostępem do literatury jest na oddziale dla młodzieży o wzmocnionym zabezpieczeniu, którego nie mogą opuszczać. - Do niedawna współpracowaliśmy z terapeutą z tego oddziału, który wypożyczał u nas książki dla pacjentów na swoją kartę, ale ten pan już nie pracuje w szpitalu, a głód czytania pozostał - mówi bibliotekarz.
Inicjatywa wyposażenia oddziałów w literaturę dla dzieci i młodzieży podoba się dyrekcji lecznicy.
Sławomir Biedrzycki, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala zwraca uwagę, że pacjenci mają od 10 lat wzwyż - żebyśmy nie przynosili do biblioteki książek dla maluchów.
- Cieszymy się, że biblioteka zyska nowe pozycje. Zorganizujemy im uroczyste przyjęcie, pacjenci przygotują laurki z podziękowaniami - mówi psychiatra i podkreśla, że dzielenie się z pacjentami jest standardem w świeckim szpitalu.
- Niektórzy pacjenci są ubodzy, brakuje im odzieży. Wspierają ich w tym pracownicy, panie pielęgniarki przynoszą ubrania po swoich bliskich. Postawiliśmy też na oddziałach pralki, żeby każdy pacjent mógł dbać o czystość, bo nie zawsze rodzina chorego dopilnowuje tego, żeby miał świeżą odzież. Dzieje się tak zwłaszcza na oddziale dla pacjentów skierowanych na leczenie przez sąd.
Ciekawostką w Świeciu jest szpitalny fryzjer.
- To nie jest standard, ale nam zależy na zatrudnianiu fryzjera, który strzyże i goli naszych pacjentów - podkreśla Biedrzycki.