Chwała, której tak łatwo nie widać. Felieton ks. Przemysława Szewczyka
Są ludzie, których wielkość i chwałę dostrzega się z daleka.
Kto z nas nie zna tych wyniosłych spojrzeń, które nie pozostawiają cienia złudzenia, że mamy do czynienia z człowiekiem uważanym za wybitnego i niezwykle ważnego, albo tego tonu głosu, który jeszcze zanim czegokolwiek o człowieku się dowiemy, już wysyła nam sygnał, że rozmówcę spowija chwała i uznanie.
I jest ta druga chwała, która tli się w sercu, głęboko ukryta, którą tylko czasem można dostrzec w oczach, jeśli zajrzy się w nie głęboko, żeby zobaczyć serce pełne pokoju i troski o drugiego. Ta chwała płynie ze spracowanych dłoni i z uśmiechu, skrytego i serdecznego zarazem, którym witany jest nawet nieprzyjaciel.
Pan Jezus Chrystus, o którym Pismo mówi, że jest „Panem Chwały” nie porażał zbliżających się do Niego swoim majestatem, skoro lgnęły do Niego dzieci i chorzy.
Nie można było dostrzec w Jego spojrzeniu, głosie czy postawie ciała tego, że poddane Mu jest wszystko i że wszystko podtrzymuje w istnieniu. „Uniżył samego siebie, gdy stał się człowiekiem” pisze o nim św. Paweł w Liście do Filipian wyraźnie nawiązując do niskiej pozycji pośród ludzi tego, którego niezmierzonej chwały nie może ogarnąć niebo.
Dopiero przed samą męką Jezus w wąskim gronie wybranych uczniów podczas modlitwy na Górze Tabor pozwolił swojej chwale przebić przez prostotę ciała i szat.
Nie uczynił tego zniecierpliwiony niedostrzeganiem przez innych tego, kim jest, ale w celu pouczenia nas wszystkich, że nawet jeśli trudno chwałę dostrzec, to jest ona w Nim przepotężna.
Nie bez przyczyny Kościół stawia Ewangelię o przemienieniu Jezusa na Górze Tabor na naszej drodze do Zmartwychwstania.
Chce w ten sposób przypomnieć nam wszystkim o chwale ukrytej przed oczami świata, którą jaśnieje życie wydane jak chleb w ręce ludzi.
W najbliższych tygodniach, a może miesiącach będziemy mogli dostrzegać tę chwałę w ukraińskich mężczyznach, którzy oddają swoje życie broniąc bezpieczeństwa swojej ojczyzny, w kobietach, które podejmują życie tułacze i uchodźcze dzielnie ratując swoje dzieci, w tysiącach wolontariuszy i ludzi w Polsce, którzy oddają potrzebującym swój czas, swoje pieniądze, swoje domy i mieszkania. Chwała bić będzie od wielkich i potężnych, którzy dyskutują, ważą, mądrze decydują z wysokości swoich urzędów.
Chwała próżna.
Prawdziwa chwała, jak Pana, pozostaje ukryta, tylko czasem przebija się dla wprawnego oka przez prostotę czynu i słowa.