Chorzy ustawiają się w kolejce już o godz. 6 i marzną na dworze
Drzwi przychodni otwierane są jednak dopiero od godz. 7.
Wraz z początkiem grudnia rozpoczął się problem z kolejkami w Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu. Czeka się na wizytę u lekarza, ale również na otwarcie drzwi, a nawet bramy.
Czekanie na zimnie
- Przez weekend się rozchorowałem. W poniedziałek rano, nie mogąc już wytrzymać, udałem się do lekarza - zaczyna swoją opowieść telefonujący Czytelnik. Dotarł pod „zieloną przychodnię” o godz. 6.10. - I byłem szesnasty w kolejce - wzdycha.
Wpół do siódmej stróż otworzył bramę wjazdową i oczekujący ustawili się pod drzwiami, które zostały otwarte dopiero pół godziny później.
- Czy nie można zatrudnić kogoś, kto z rana wpuściłby pacjentów do środka? Dlaczego mają marznąć na zewnątrz? Potem będą chorować jeszcze bardziej - argumentował telefonujący.
W przychodni nikomu nie zależy, żeby pacjenci przed wizytą u lekarza stali się jeszcze bardziej chorzy.
- Obawiam się tylko, że jak otworzymy o szóstej, to kolejka pod bramą ustawi się przed piątą. I tak będziemy mogli się cofać, aż dojdziemy do tego, że ludzie będą tu przychodzić nawet o drugiej w nocy - odpowiada Beata Sternal-Wolańczyk, dyrektor Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu. - To błędne koło - uważa.
Zdaniem lekarki nie byłoby problemu, gdyby chorzy zjawili się o godzinie siódmej.
- Mamy tylu lekarzy, że i tak wszyscy przyjmowani są w dniu rejestracji. W poniedziałki i wtorki, gdy jest największe obłożenie, czasem ktoś spada na następny dzień, ale to wyjątkowe sytuacje - zapewnia Sternal-Wolańczyk.
W tej chwili w poniedziałki i wtorki przyjmuje 17 lekarzy: 13 w poradni ogólnej i 4 w dziecięcej. Tegoroczne zimowe obłożenie jest większe niż w poprzednich latach, bowiem pokolenie powojennego wyżu przekroczyło wiek 65 lat.
- Kilka lat temu pacjentów w tym wieku mieliśmy niecałe dwa tysiące, a teraz blisko cztery tysiące - tłumaczy dyrektor. - Dlatego zwiększyliśmy liczbę dyżurujących medyków.
We wiacie cieplej
- To chociaż radni gminy Świecie mogliby postawić wiatę przed bramą, żeby chorzy czekali w cieple - proponuje Czytelnik.