Chełmno pozbędzie się terenów za złotówkę?
Przez trzy miesiące trwała kontrola wydziału gospodarki nieruchomościami urzędu miasta. Kontrolujący to Komisja Rewizyjna Rady Miasta Chełmna.
Wniosek jej członkowie postawili jeden - skuteczniej sprzedawać miejskie grunty. Nawet, gdyby miało to oznaczać mniejsze wpływy do urzędowego budżetu.
Radni sprawdzali, jak w wydziale radzą sobie z wyzbywaniem się ziemi. Wnioski, które wysnuli, były dla nich niezadowalające. Ujęli je w raporcie pokontrolnym, który następnie przedstawili burmistrzowi. Ten nie omieszkał się do nich ustosunkować.
Na ostatniej sesji rady miasta głos w sprawie kontroli zajął przewodniczący Komisji Rewizyjnej. - Niezadowalająca jest skuteczność działań mających na celu zbycie nieruchomości gruntowych - mówił Michał Wrażeń. - Trzeba przygotować plan sprzedaży lub zagospodarowania ziemi należącej do miasta.
Burmistrz stwierdził, że z ochotą spełni to, o co wnioskuje komisja. - Oczywiście, tylko proszę mi podpowiedzieć, jak? - pytał Mariusz Kędzierski. - Jak można stworzyć skuteczny system sprzedaży? Przecież tego nikt nie wie, czy coś się uda sprzedać, czy znajdzie się chętny nabywca. Grunty sprzedawać możemy tylko w przetargach, zgodnie z przepisami zawartymi w ustawie.
Radny Wrażeń przypominał, że kiedyś Rada Miasta Chełmna zdecydowała się na bonifikaty na sprzedaż mieszkań.
- Wypracowaliśmy wtedy różne warianty - 60, 30 procent, nawet za złotówkę sprzedawaliśmy mieszkania - wymieniał Michał Wrażeń. - Teraz cel udzielania bonifikat na zakup gruntów byłby taki, aby zatrzymać mieszkańców w Chełmnie.
Pierwszy w mieście podkreślił, że również zależy mu na tym, aby ludzie kupowali działki w Chełmnie i stawiali domy. - To naturalne, bo wiąże się z wpływem pieniędzy w przyszłości - dodaje burmistrz. - mam jednak związane ręce. Nie mogę sprzedawać miejskich działek bez uwzględnienia procedur. Przez rok mieszkańcy mogli korzystać z tego, co zapewniło im podjecie uchwały o sprzedaży mieszkań za złotówkę. Chcieliśmy wówczas pozbywać się lokali, aby uniknąć konieczności ich remontowania.
Przypomnijmy, uchwała ta obowiązywała jedynie rok i był to wyraźny sygnał wyraźny do chełmnian: kupujcie, bo za rok już z takiej możliwości nie skorzystacie, już tak tanio nie będzie.
- I co? Pamiętamy chyba wszyscy, że szału nie było - zaznacza burmistrz. - Nie kupili mieszkań ci, którym pasuje mieszkanie w komunalnych i możliwość upominania się do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji gospodarującego naszym mieniem, o remont pieca, wymianę okna czy inne naprawy i remonty. Zatem teraz sprzedaż działek z bonifikatą to będzie duża praca dla radcy prawnego. Ja nie mogę wymigać się od uwzględniania przepisów. Po tym, jak dostałem wnioski pokontrolne od Komisji Rewizyjnej, ustosunkował się do nich na piśmie i wskazałem, jakie przepisy musiałyby zostać spełnione. Możemy pomyśleć o rozwiązaniach, ale sam nie mogę wdrożyć projektu w życie. Rada miasta jest ciałem władczym, może podjąć taką uchwałę. Zróbmy zatem coś razem, aby pozbyć się gruntów.
- Liczę na to, że coś wspólnie wypracujemy, jakieś ulgi dla zainteresowanych zakupem - stwierdził Michał Wrażeń.