Chcę wiedzieć: Śmiertelna prawda
Wszedł nagle do celi gdzie nas więziono. On a razem z nim snop światła z latarek. Mogliśmy go zobaczyć a właściwie jego szczupłą sylwetkę, outdorowe ciuchy Jack Wolskin, bo już nie twarz, szczelnie zasłoniętą białozieloną arabską chustą. Tu na terytorium kontrolowanym w Syrii przez al-Kaidę był – widać - kimś ważnym. Nasi kidnaperzy okazywali mu niemal boską cześć.
„How are you, guys” — to były jego pierwsze słowa. Byliśmy więźniami a on mówił, że o nas słyszał i chciał poznać. Pytał, gdzie byliśmy wcześniej, kogo spośród „braci” światowego dżihadu już znamy. Chciał nawet „zobaczyć naszą pracę” - filmy o świecie islamu. W końcu zapytał, po co to wszystko robimy? „Tak naprawdę my jesteśmy biedni – odpowiedzieliśmy, chcą wytłumaczyć, że przecież nie dla pieniędzy. „Nie chcemy ci nawet mówić, ile dostajemy za naszą pracę. Uznasz to za żart… - Rozumiem — odparł — wy jesteście adrenaline freaks…” Nie chciałem, żeby tak myślał. Odpowiedziałem mu znanym tekstem pisarza Józefa Mackiewicza, że „tylko prawda jest ciekawa”, co rzeczywiście tłumaczyło po co dostaliśmy się na terytoria kontrolowane przez dżihadystów w Syrii. Doskonale mówiący po angielsku tajemniczy lider al-Kaidy pewnie nam nie uwierzył. „Czy czegoś potrzebujecie?” — zapytał jeszcze, choć w jego głosie nie wyczuliśmy troski. „Wolności!” - odpowiedź była oczywista.
Wolności i prawdy potrzebują ci wszyscy, którym przyszło żyć w krajach wymienionych w dorocznym raporcie Committee to Protect Journalists dotyczącym wolności prasy i prześladowań ludzi mediów. Według CPJ, na całym świecie więzionych jest rekordowo 293 dziennikarzy. To najwięcej od 1992 roku, kiedy organizacja sporządziła pierwszy raport a jednocześnie to już szósty rok z rzędu z rekordową liczbą aresztowanych dziennikarzy. Zdaniem Joela Simona, dyrektora wykonawczego CPJ, rządy są coraz bardziej zdeterminowane, aby kontrolować i zarządzać informacjami, i są coraz bardziej bezczelne w swoich wysiłkach, aby to zrobić”.
Do czołówki krajów prześladujących media dołączyła w tym roku Białoruś. Na czele są Chiny (102 więzionych dziennikarzy), Turcja (34). Białoruś (29) ex aequo z Erytreą (29) są na trzecim miejscu. Dalej Egipt (27), Wietnam (21), Birma (18), Rosja (12), Azerbejdżan i Jemen (11), Kambodża (10 ) i Iran (9). Jest też dobra wiadomość. W minionym roku zginęło tylko 42 dziennikarzy, znacznie mniej niż w 2020 (65). W tej straszliwej statystyce przodują Afganistan (9 ofiar), Meksyk (8), Indie (4) i Pakistan (3).
Możliwe, że decydują o tym własne doświadczenia ale nie wierzę już w przypadki. W świecie, gdzie wolności nie ma, gdzie rządzą dyktatorzy, fanatycy czy skorumpowani ludzie władzy do więzień trafiają zwykle ci, którzy co najmniej otarli się o prawdę a giną ci co ją dobrze poznali. Bo tylko prawda jest ciekawa.