Chcę wiedzieć. Idealna żona

Czytaj dalej
Marcin Mamoń

Chcę wiedzieć. Idealna żona

Marcin Mamoń

Jak donosi amerykański Newsweek, aż 30 proc. millenialsów w USA (tzw. pokolenie „Y” urodzeni w latach 1980-1996) identyfikuje się jako LGBTQ. To prawie trzy razy więcej niż reszta dorosłej populacji. W grupie jeszcze młodszej 18-24 lat (pokolenie „Z” - które nie zna życia bez Internetu i social media) jest ich jeszcze więcej, bo aż 39 proc. Według jednego z ankieterów „To element większego problemu. To pokolenie, w którym trzy czwarte osób szuka sensu. To grupa, która nie ma powodu, by rano wstawać z łóżka a tożsamość LGBTQ zapewnia im komfort.”

Córka moich znajomych pracowała przez chwilę w pewnej bardzo modnej w Krakowie bistro-piekarni, gdzie - jak się okazało - wszyscy zatrudnieni tam kelnerzy to geje i lesbijki. Przyznała, że młodzi wybierają taki styl życia, bo zdejmuje on z nich odpowiedzialność za dorosłe życie, za innych, za współmałżonka i dzieci. Lepiej się bawić bez trosk o dzisiaj i jutro. W Polsce ten proces przyspiesza. Uchwalone przez Sejm tzw. Lex Czarnek ma przynajmniej w szkołach położyć tamę wpływom organizacji pozarządowych, które często w imię szczytnych ideałów suflują młodym ideologię gender, proponując świat odwróconych wartości, gdzie wszystko ma być jedynie przyjemnością. W realizacji takiego modelu życia przeszkadzają rodzina, wiara czy obowiązki wobec ojczyzny. Dla pokoleń X, Y, Z to jednak nie szkoła, ani rodzina decydują o ich wyborach, ale treści, które znajdują w Internecie.

I właśnie w sieci o rząd dusz młodzieży postanowił zawalczyć krakowski Klub Jagielloński, „stowarzyszenie i think tank społeczno-polityczny o profilu konserwatywnym i republikańskim, który w swojej działalności odwołuje się m.in. do myśli i filozofii chrześcijańskiej”. Na wirtualną debatę zaproszono influencerkę - Wiktorię Wilkosz - popularyzatorkę ruchu trad-wife, jak głosi anons na Facebooku - "promującą wartości związane z rodziną, małżeństwem i macierzyństwem". Na You Tube każdy może przekonać się, jak wygląda dzień z życia trad-wife: „Zaczynam od pobudki z mężem i porannej modlitwy, po czym myję twarz i zęby.” Potem jest jeszcze kilkanaście razy „po czym”, w tym m.in. lekki makijaż, śniadanie, sprzątanie, zakupy, zupa pomidorowa, po czym wyjście z mężem do baru mlecznego i nagranie filmu dla You Tube. Najlepsze jest na koniec (dnia i wideo): „Wracamy do domu, witamy się z kicią [chodzi o kota – red], po czym czytamy z nią Pismo Święte, po czym oglądamy Gwiezdne Wojny.”

Po czym mogę chyba zapytać: czy w ten sposób Klub Jagielloński przekonana kogokolwiek do tradycyjnego modelu rodziny? Klip z życia idealnej żony przysłał mi przyjaciel z komentarzem: „Zobacz ten minutowy filmik i możesz szukać sznura i taboretu.”

Marcin Mamoń

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.