Chcą zamknąć szkołę w Gutowcu. Uda się?
O likwidacji szkoły była mowa już w ub.r., ale wtedy odpuszczono. Teraz władza wraca do tego zamiaru. Zdecydują radni na lutowej sesji.
Jeżeli samorząd chce zlikwidować szkołę, to radni muszą podjąć uchwałę do końca lutego. W ub.r. wiceburmistrz Grzegorz Klauza zapowiadał w „Pomorskiej”, że za rok temat wróci. W środę zapytaliśmy go, czy wycofuje się z tych zapowiedzi, czy też nie. Utrafiliśmy w odpowiedni moment.
- Zaczynamy procedurę likwidacji szkoły w Gutowcu i zamknięcia filii w Zapędowie, która formalnie nadal jest szkołą. Dziś mamy spotkanie z dyrektorami szkół. Będziemy rozmawiać także na ten temat. Myślę, że pani dyrektor zaproponuje też konkretny termin spotkania z rodzicami, by można się było z nimi skonsultować - mówi Klauza.
Konsultacje mają być, ale władze są zdeterminowane, by przeprowadzić likwidację. Powód - mała liczba dzieci i koszty związane z utrzymaniem placówki, które są szacowane na 150 tys. zł. Ile w Gutowcu uczy się dzieci? Są łączenia zerówki, klasy pierwszej i drugiej. Jest ośmioro dzieci, a w przyszłym roku szkolnym - siedmioro. Czy wiadomo, jak to będzie w roku szkolnym 2017/2018. Będzie tendencja wzrostowa - z szacunków wynika, że trzynastka. Ale w samorządzie mówią, że to i tak niewielka liczba.
- Na lutowej sesji zaproponujemy projekt uchwały o likwidacji - mówi wiceburmistrz.
Dodajmy, w Zapędowie są teraz tylko przedszkolaki. Jak przebiegło środowe spotkanie z dyrektorami? Szczegółów nie poznaliśmy, bo wiceburmistrz Klauza wziął nagle urlop. Zdążyliśmy zapytać go tylko, czy dyrektorka podała termin spotkanie z rodzicami. - Nie, jeszcze nie - odpowiedział.
W urzędzie, jeżeli chcą przeforsować swoje plany, muszą się pospieszyć. Rząd planuje w pakiecie zmian w edukacji wyposażyć kuratorów w większe kompetencje. Dotąd kuratorzy wydawali jedynie opinie, a mają mieć prawo weta, które może pokrzyżować szyki samorządom. Ta ustawa nie będzie najpewniej zmieniana jednak w pośpiechu, więc czerski samorząd w lutym może jeszcze przeprowadzić swoje plany. Przypomnijmy, decyzja należy jednak do radnych.