Chcą upamiętnić dowódców Powstania Wielkopolskiego
Stowarzyszenie „Grupa Rekonstrukcji Historycznej Powstaniec Wielkopolski” zwróciło się do Rady Miasta o zgodę na wzniesienie pomnika upamiętniającego Dowódców Powstania Wielkopolskiego.
Miałby on powstać przy Al. Marcinkowskiego na wysokości Muzeum Narodowego i pl. Wolności.
Wniosek w tej sprawie trafił do prezydenta, zespołu do spraw wznoszenia pomników i komisji – polityki przestrzennej oraz kultury i nauki. Zyskał pozytywną opinię jedynie komisji kultury i nauki. Na wtorkowej sesji zajmą się nim radni.
– Najgorsze jest to, że Rada Miasta już wypowiedziała się pozytywnie na temat budowy Pomnika Marszałka Piłsudskiego, bez tych Komisji Pomnikowych i innych spraw. Oni już wiedzą, że mogą, a nas się gania od komisji do komisji i z ledwością mamy zatwierdzoną ideę, jak w komunie
– napisał w mailu nadesłanym do redakcji Piotr Broda, prezes stowarzyszenia.
Piotr Broda obawia się, że pomysł zostanie storpedowany.
– Zarówno zespół ds. wznoszenia pomników, jak i komisja polityki przestrzennej były zgodne, że są to postaci zasłużone i powinny być wyeksponowane
– prostuje Łukasz Mikuła z PO, szef komisji polityki przestrzennej i członek wspomnianego zespołu.
Grzegorz Ganowicz z PO, przewodniczący Rady Miasta przypomina, że dowódcy powstania – Józef Dowbor-Muśnicki i Stanisław Taczak – mają swoje ulice w Poznaniu.
– Mamy Pomnik Powstańców Wielkopolskich, a dowódcy też byli powstańcami
– wskazuje Grzegorz Ganowicz. – Lokalizacja pomnika dowódców nie jest najlepsza. Znajduje się tam już parę rzeczy, np. Fontanna Higiei co jeszcze bardziej komplikuje sprawę. Ponadto pomysł jest mało kreatywny.
– Są wątpliwości co do lokalizacji i formy – potwierdza Łukasz Mikuła. – Nowy pomnik ma przedstawiać dwóch żołnierzy, stojących na postumencie. Jest niemal odwzorowaniem istniejącego Pomnika Powstańców Wielkopolskich.
Prof. Antoni Szczuciński, radny Lewicy i szef komisji kultury i nauki twierdzi, że z punktu widzenia rozsądku architektonicznego i organizacyjnego nie jest to trafione rozwiązanie.
– Być może jednak da się pogodzić remont Pomnika Powstańców Wielkopolskich z upamiętnieniem dowódców poprzez umieszczenie na nim ich płaskorzeźb
– zastanawia się prof. Antoni Szczuciński.
– Można też przemyśleć podkreślenie roli dowódców w przestrzeni przy mającym powstać Muzeum Powstania Wielkopolskiego – uważa Łukasy Mikuła.
Zdaniem Przemysława Alexandrowicza, radnego PiS forma i miejsce pomnika, to czy ma on powstać przy już istniejącym, czy przy muzeum to sprawy drugorzędne, do ustalenia.
– Inicjatorzy pomnika mieli pewien pomysł, ale nie przywiązywałbym się do niego
– twierdzi Przemysław Alexandrowicz. I dodaje: – Skoro pojawiła się idea, żeby uczcić dowódców nie ma specjalnych przeszkód, by rada się na to zgodziła. Jest to ze wszech miar uzasadnione.
Przemysław Alexandrowicz podczas obrad zespołu ds. wznoszenia pomników, którego jest członkiem, wzniósł zdanie odrębne, popierając zgłoszony przez stowarzyszenie wniosek.
– Zgadzam się z radnym Michałem Grzesiem, że zespół zmierza do tego, aby w Poznaniu nie budowano pomników lub powstawało ich, jak najmniej
– mówi.
Racowisko kibiców Lecha Pozna ku czci powstańców
Źródło: gloswielkopolski.pl / x-news