Chcą surowszej kary dla zabójcy Andrzeja
Mieszkańcy Podhala domagają się sprawiedliwego - czyli ich zdaniem surowszego - wyroku dla mordercy Andrzeja Krzysztofiaka
Kilkaset osób uczestniczyło w sobotę w Nowym Targu w manifestacji przeciw niskim wyrokom dla morderców.
Manifestację zorganizowała rodzina Andrzeja Krzysztofiaka, 20-letniego mieszkańca Podhala, który zginął w andrzejki 2013 r. raniony nożem w głowę na nowotarskim rynku. Choć początkowo sąd skazał mordercę chłopaka - 23-latka z Rabki-Zdroju - na dożywotnie więzienie, po złożeniu odwołania przez obronę Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył wyrok do zaledwie 15 lat więzienia. Mieszkańcy Podhala są oburzeni tak łagodną karą dla kryminalisty.
W sobotę do zgromadzonych na nowotarskim rynku osób przemawiał brat zamordowanego Andrzeja Jarosław Krzysztofiak. Przypomniał okoliczności tragedii i opowiedział historię mordercy Dawida M. (na nowotarskim rynku mówiono jego nazwisko głośno i bez skrępowania).
- Przed zabójstwem mojego brata Dawid M. miał już na koncie dziewięć wyroków. Wbił nóż w głowę mojego brata, a potem jeszcze, gdy mój brat dogorywał, kopnął go w głowę. Mimo to sąd apelacyjny złagodził mu karę, bo liczy na to, że morderca może jeszcze wrócić „na dobrą drogę”. Okolicznością łagodzącą był też fakt, że Dawid M. nas przeprosił. My w te przeprosiny nie wierzymy - mówił Jarosław.
Ze łzami w oczach Rozalia Krzysztofiak, matka zamordowanego, mówiła, że rodzina walczy o dożywotnie więzienie dla mordercy. - To Andrzejowi nie przywróci życia, ale może spowoduje, że do polskich sądów wróci sprawiedliwość. Jeśli się tak nie stanie, kolejni mordercy będą mieli świadomość, że za zbrodnie nie czeka ich surowa kara - mówiła zapłakana.
W sobotniej manifestacji wziął udział Edward Siarka, poseł PiS z Podhala, który poinformował, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zainteresował się sprawą niskiego wyroku dla mordercy. - Pan minister zapowiedział, że złoży w tej sprawie wniosek o kasację wyroku - dodał Siarka.
Tomasz Mateusiak