Jeśli rząd nie podniesie nam finansowania, zwiększone koszty funkcjonowania szpitali będą musiały ponieść powiaty. Mogą to zrobić albo po prostu po kolei nas likwidować. Obawiam się, że właśnie do tego to wszystko zmierza - mówi Jarosław Pokoleńczuk, dyrektor szpitala w Mońkach.
Małe szpitale umierają powoli - m.in. właśnie takie hasła mieli protestujący kilka dni temu przed Ministerstwem Zdrowia w Warszawie dyrektorzy i pracownicy szpitali powiatowych. Protestowali, bo chcą pieniędzy: i na poprawę sytuacji finansowej szpitali powiatowych, i na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia, których nie objęły wcześniejsze porozumienia. Konkretnie chodzi o wzrost kwoty ryczałtu o 15 proc., wypłacenie rekompensaty za wzrost kosztów świadczeń medycznych spowodowanych decyzjami płacowymi ministra zdrowia czy pełne finansowanie świadczeń ratujących życie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień