Już od 2023 roku nie wystarczy tylko przyjść na egzamin maturalny z poziomu rozszerzonego i odhaczyć, że się do niego przystąpiło. Trzeba będzie obowiązkowo zdać jedno rozszerzenie i dostać minimum 30 procent punktów.
Pierwsi absolwenci ośmioletnich szkół podstawowych muszą liczyć się z tym, że ich matura będzie bardziej wymagająca. Dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej zapowiedział parlamentarzystom wprowadzenie zmian w egzaminie dojrzałości.
Jakich? O zdaniu matury, oprócz zaliczenia przedmiotów na poziomie podstawowym, ma decydować także zdanie jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym i uzyskanie minimum 30 procent.
Dziś co prawda maturzysta podchodzi do egzaminu z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym, ale nie musi go zaliczyć, aby dostać świadectwo dojrzałości. Wystarczy, że przyjdzie na egzamin, zakoduje, że to jego praca i nie musi nawet palcem ruszyć, by zrobić choć jedno zadanie, a w trakcie sobie wyjść.
CZYTAJ TEŻ: Biustonosz i spięte włosy? Burza wokół I LO w Rzeszowie
- W tej sytuacji, według mnie, określenie progu zdawalności „rozszerzenia” to dobre rozwiązanie
- mówi Mieczysław Pasterski, wicedyrektor III LO w Rzeszowie. - Doda to znaczenia temu egzaminowi, bo dziś można zaobserwować, że jest deprecjonowany.
Dodaje, że próg zdawalności 30 procent nie jest wcale wysoki.
Andrzej Szymanek, dyrektor II LO w Rzeszowie też uważa, że akurat to rozwiązanie nie jest złe. - Na pewno zdyscyplinuje, zmobilizuje uczniów. Matura jednak do czegoś zobowiązuje i tak powinno być.
Czy to oznacza, że matura będzie trudniejsza skoro i obecnie osoby chcące dostać się na dobre kierunki i dobre uczelnie zabiegają o jak najwyższy wynik z rozszerzenia?
- Rozszerzenie w dużej mierze decyduje o dostaniu się do tej wymarzonej uczelni - przyznaje dyrektor, dodając, że są jednak kierunki, gdzie nabór jest... zadziwiający. - Dla mnie zawsze szokiem było, że można studiować historię, której nie zdawało się na maturze. A są uczelnie, także z wysokiej półki, które takie zasady wprowadziły. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Skoro nie obowiązują dziś egzaminy wstępne, to jednak jakiś solidny wynik z przedmiotu kierunkowego powinien być - uważa dyrektor Szymanek.
CZYTAJ TEŻ: Matura 2019 na Podkarpaciu. Nie zdało jej 19 procent uczniów, najgorzej wypadła matematyka
W dalszej części przeczytasz:
- Rozszerzenie to nie wszystko. O jakich innych zmianach w maturze mówi sie coraz głośniej?
- O maturach krytycznie wypowiedziała się też NIK
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień