Wygrał proces z firmą telekomunikacyjną, a wygrane pieniądze przeznaczył na remont tczewskiego mostu.
Okazuje się, że władze powiatu tczewskiego na wsparcie w remoncie zabytkowego mostu mogą liczyć nie tylko na sąsiednie samorządy, ale także na jednego z mieszkańców Tczewa.
Mowa o Bogdanie Ackermanie, który dwukrotnie wygrał procesy sądowe z operatorem telekomunikacyjnym i w ten sposób uzyskał na ten cel pieniądze w wysokości 40 tys. złotych. Tczewianin od 2011 r. toczył sądowe potyczki z Polską Telefonią Cyfrową Sp. z o.o. (właścicielem dawnej Ery, a dzisiaj T-Mobile) oraz spółką Mobile Formats, która dla operatora telefonii komórkowej organizowała konkurs SMS-owy.
Zabawa miała być nieodpłatna, ale okazało się, że bez wiedzy uczestników operator pobierał za każdy przesłany SMS 5 zł
- wspomina pan Bogdan. - Kiedy odmówiłem uiszczenia zapłaty zablokowano nie tylko mój numer telefonu, ale także telefony żony i córki. Ponadto straszono mnie komornikiem oraz wpisem do Krajowego Rejestru Dłużników. Po takim zachowaniu operatora postanowiłem że się nie poddam i skierowałem przeciwko obu firmom pozwy do sądu.
Pan Bogdan, wspierany przez powiatowego rzecznika konsumentów, wyszedł z założenia, że organizatorzy konkursu dopuścili się nieuczciwych praktyk rynkowych. W pozwach zażądał zwrotu 117 zł z tytułu pobranych opłat SMS-owych, 350 zł za niewykorzystany abonament, a ponadto nawiązki, z zamiarem jej przeznaczenia na Most Tczewski oraz przeprosin w prasie.
W 2016 r. wygrał - mimo odwołań - pierwszy proces z firmą Mobile Formats, a wygrane 20 tys. zł przekazał na konto powiatu tczewskiego, ze wskazaniem aby wydać je na przebudowę zabytkowego mostu przez Wisłę. Niedawno uprawomocnił się drugi wyrok, tym razem dotyczący firmy T-Mobile, po którym wymieniona firma musiała przekazać władzom powiatu kolejne 20 tys. zł.
- Sprawy ciągnęły się przez sześć lat, co niezbyt dobrze świadczy o naszym wymiarze sprawiedliwości - komentuje pan Bogdan. - Z mojej historii płynie jednak lekcja dla konsumentów, aby nie bać się starcia z dużymi firmami, które stosują nieuczciwe praktyki. Państwo lub odpowiednie instytucje w takich sytuacjach powinno wspierać i stanąć w obronie zwykłego obywatela. Aby rozpocząć obie sprawy musiałem uiścić 2000 zł opłat sądowych. Uważam, że w takich sytuacjach konsument powinien być zwolniony z tych kosztów, gdyż te opłaty zniechęcają do walki o swoje prawa. Dodam, że sąd zwrócił mi z niejasnych dla mnie powodów tylko 62 proc. poniesionych kosztów, czyli można powiedzieć, że na obu sprawach nic nie zarobiłem, a jeszcze do nich dołożyłem, ale za to zyskał tczewski most.
Operator telefonii komórkowej bronił się przed sądem, że nie powinien być ponownie karany za wspomniany konkurs, mając na myśli ponad 20-milionową karę nałożoną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Byłem kiedyś miejskim radnym, i z tego co widać, do dzisiaj istnieją problemy z finansowaniem remontu mostu. Wszyscy szukali na to pieniędzy - wspomina nasz rozmówca. - Kiedyś zażartowałem nawet, że może warto napisać do polskich milionerów, z prośbą o podarowanie przez każdego z nich miliona złotych na rzecz tego bezcennego zabytku, ale jednak mój pomysł oczywiście potraktowano jako żart. Gdy przeczytałem w prasie, że okoliczne gminy nie kwapią się do pomocy powiatowi, uznałem, że należy dać coś od siebie, tym bardziej, że - zgodnie z przepisami - w tego typu procesach, można zażądać nawiązki na wspieranie dziedzictwa narodowego. I właśnie z tego zapisu skorzystałem. Choć oczywiście cieszyłbym się, gdyby moje działania znalazły odzwierciedlenie w podobnych przypadkach.
Drugi etap remontu Mostu Tczewskiego, na który niedawno ogłoszono przetarg, według wyliczeń urzędników miałby kosztować nawet 50 mln zł. Władzom powiatu udało się zabezpieczyć z własnych środków 10,5 mln zł, kolejne 2 mln dorzuciło miasto Tczew, a 100 tys. wpłynęło z budżetu powiatu malborskiego. Inwestycja otrzymała też 31 mln zł dotacji rządowej, choć trwają starania, aby powiększyć ją o kolejne 6 mln.
- W ratowaniu tak unikatowego zabytku każdy pieniądz się liczy, dlatego tym bardziej doceniamy tak miły gest pana Bogdana - mówi Witold Sosnowski, wicestarosta tczewski. - W lutym 2016 roku, po pierwszym przelewie, podziękowaliśmy mu wręczając m. in. specjalny grawerton z wizerunkiem Mostu Tczewskiego, ale myślę, że za drugi przelew również podziękujemy. Tczewianin mógł przekazać wygrane pieniądze na inny cel, a pomyślał o naszym zabytku.