CBŚ przesłuchuje radnych w Ostrowicach. Czy aby nie działali w grupie przestępczej?
Ostrowice. Wójt Wacław M. dbał o swoje interesy. Zamiast urlopu brał ekwiwalent, pensje wypłacano mu z wyprzedzeniem, a za mieszkanie wynajęte od gminy płacił grosze - wynika z raportu RIO.
Znamy już wyniki kompleksowej kontroli gospodarki gminy Ostrowice, jaką pod koniec roku przeprowadzili inspektorzy Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie. Raport trafił niedawno na biurko komisarza rządowego Marka Kukie. Mają go również członkowie Stowarzyszenia „Mała Ojczyzna Arka II”, którzy od dawna wskazywali na nieprawidłowości.
- Nasze przypuszczenia w pełni potwierdziły się. Gmina jest horrendalnie zadłużona, a winę za to ponosi wójt Wacław M., radni i urzędnicy, którzy działali pod dyktando wójta - powiedział nam Zdzisław Gładosz, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia.
Od listopada Ostrowice są już bez wójta Wacława M., który został zawieszony w obowiązkach przez premier Beatę Szydło. Jego miejsce zajął komisarz rządowy Marek Kukie. Pod koniec listopada wójt Wacław M. i skarbnik gminy Krystyna K., która obecnie przebywa już na emeryturze, usłyszeli zarzuty działania na szkodę interesu publicznego Ostrowic i złego prowadzenia ksiąg rachunkowych.
Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, podejrzani działali na szkodę gminy poprzez zawieranie niekorzystnych umów o pożyczki, poprzez sprzedaż mienia komunalnego stanowiącego własność gminy, łamanie dyscypliny budżetowej i przepisów finansowych. Wacław M. i Krystyna K. mieli zawrzeć też umowę zobowiązującą gminę do spłaty jednorazowego zadłużenia w wysokości 25 mln zł, co zdaniem prokuratury było niemożliwe i spowodowało kolejny wzrost zadłużenia przez odsetki. Zarzuty dotyczą okresu od września 2008 r. do grudnia 2015 r. Na koniec 2015 r. dług gminy wynosił 34 mln zł, a w roku ubiegłym wzrósł o kilka kolejnych milionów.
Radni pod lupą CBŚ
Teraz część radnych otrzymała wezwania na przesłuchania do Centralnego Biura Śledczego w charakterze świadków. Część osób z art. 296 & 1 kodeksu karnego - mówiącego o nadużyciu uprawnień i niedopełnienu obowiązków, a część z art. 258& 3 kodeksu karnego - założenie, kierowanie lub udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Przesłuchania odbyły się w tym tygodniu, już po zamknieciu tego wydania „Głosu. Drawska”.
Wróćmy jednak do wyników kontroli RIO, która prowadzona była od września do grudnia 2016 roku. Obejmowała lata 2012-2015, wybrane zagadnienia sprzed 2012 r. oraz występujące w 2016 roku. Nierzetelne wykonywanie sprawozdań, zaciąganie zobowiązań bez upoważnienia, niestosowanie przepisów o zamówieniach publicznych to tylko niektóre z zarzutów. Wójt bez upoważnienia rady zaciągał wielomilionowe kredyty na spłatę wcześniejszych zobowiązań.
Rolowanie długu
Na początku 2014 r. zadłużenie gminy przekraczało 24,7 mln zł, a w ciągu roku wzrosło o kolejne 5 mln zł. Z ewidencji księgowej wynikało, że w tym czasie dokonano spłaty zobowiązań o wartości 54 mln zł, zaciągając jednocześnie nowe zobowiązania w wysokości 59 mln zł.
W przeważającej mierze wynikało to z tzw. rolowania długu, polegającego na zaciąganiu nowych pożyczek (nazywanych umowami, ugodami, porozumieniami itp.), w celu spłaty poprzedmnich zobowiązań. Takie operacje wiązały się ze zwiększeniem długu o koszty obsługi, prowizji i odsetek.
Grzeszki wójta Wacława M.W protokole są też zarzuty bezpośrednio dotyczące wójta Wacława M. Zamiast urlopu pobierał ekwiwalent (ponad 10 tys. zł). Czasem wynagrodzenie wypłacano mu na kilkanaście dni przed terminem.
- Z protokołu RIO wynika, że od grudnia 2011 do grudnia 2013 roku wójt nie płacił czynszu za mieszkanie, które wynajmował od gminy w Nowym Worowie. A nie był to czynsz wysoki. Zaledwie 172 zł za trzypokojowe mieszkanie z kuchnią i łazienką, z czego 115 zł stanowiły koszty ogrzewania. Za to gmina włożyła w remont tego mieszkania ponad 46 tys. złotych - mówi Zdzisław Gładosz.
- Później te długi przejęła od niego konkubina, a wójt po pewnym czasie umorzył je. W stosunku do innych wójt nie był już tak wyrozumiały, jak w stosunku do siebie i swoich znajomych. W 2012 r Wacław M. ustalił karne opłaty dla osób, które korzystają z wodociągów bez umowy. Musieli zapłacić po 300 zł i po 500 zł. Gdy okazało się, że zarządzenie wójta, na podstawie którego naliczano opłaty, pozbawione jest podstaw prawnych, trzeba było je uchylić . Ale tym, którzy już zapłacili kary, pieniędzy nie zwrócono.
Protokół RIO obejmuje około 300 stron maszynopisu. Opisano na nich nieprawidłowości, które doprowadziły do tragicznej sytuacji finansowej gminy. Sytuacji, której konsekwencje ponoszą i nadal ponosić będą Bogu ducha winni mieszkańcy.