Bytomskie błonia? To będzie gratka dla miłośników przyrody i historii!
Kilometry nowych ścieżek edukacyjnych, piękny nowy park, a także „żywe” lekcje przyrody oraz historii w terenie. Gmina chce pozyskać miliony złotych na zagospodarowanie 25 hektarów nad Odrą.
- Powiedzmy, że będzie to taki mini Central Park. Oczywiście na miarę naszych możliwości – żartuje burmistrz Bytomia Odrzańskiego, Jacek Sauter. Gmina, we współpracy z Nadleśnictwem Nowa Sól oraz Dyrekcją Lasów Państwowych, planuje niedługo złożyć wniosek o dofinansowanie prac, związanych z zagospodarowaniem nadodrzańskich terenów. Chodzi o blisko 25 hektarów – od okolic wałów przy ul. Łąkowej do terenów dawnego Traktu Pruskiego i umocnień Środkowego Nadodrza.
- Chcielibyśmy stworzyć tam miejsce rekreacyjno-wypoczynkowe - precyzuje w rozmowie z „GL” burmistrz. Bytomskie błonia obejmują tereny z obszaru chronionego Natura 2000. - Unia Europejska daje dziś pieniądze na działania, które pozwalają kontrolować ruch turystyczny na takich obszarach. Chcielibyśmy stworzyć więc piękne miejsce, gdzie mieszkańcy i turyści mogliby odpoczywać w zgodzie z przyrodą – opowiada J. Sauter.
Jak więc konkretnie ma to wyglądać?
- Chcemy stworzyć około dziewięciokilometrową pętlę, która rozpocznie się i kończyć będzie przy ul. Łąkowej. Prowadzić będzie m.in. przez Trakt Pruski aż do miejsca przy rzece, skąd widać zamek w Siedlisku. Chodzi nam m.in. o stworzenie nowych ścieżek pieszo-rowerowych, postawienie wiat dla turystów – wylicza włodarz. Poza rekreacją mocny akcent ma być postawiony również na naukę. - Ważną kwestią, w ramach tego zadania byłby także specjalny park nauki, gdzie można zorganizować zieloną szkołę. Dzieci „na żywo” mogłyby poznawać tam określone gatunki drzew czy inne przyrodnicze ciekawostki. Nie zabrakłoby także placu zabaw, czy minisiłowni pod chmurką. Sama trasa poza Traktem Pruskim obejmowałaby inne pozostałości z minionych czasów, m.in. okoliczne bunkry – opowiada J. Sauter.
- To bardzo dobra inicjatywa – przyznaje w rozmowie z „GL” Anna Niemiec z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze. - Dziś tego typu tereny, choć są niezwykle cenne dla przyrodnika, nie wydają się być zbyt atrakcyjne dla przeciętnego odbiorcy. Tymczasem cała idea programu polega właśnie na tym, aby wyeksponować odpowiednio wszystkie walory przyrodnicze Odry. To bogactwo jest w końcu fantastyczne – zaznacza. - Zamiast „barykadować” przyrodę, będzie można ją pięknie przedstawić – dodaje.
Tomasz Szwaja z Nadleśnictwa Nowa Sól również przyznaje, że teren jest cenny zarówno pod względem przyrodniczym jak i historycznym.
- Można powiedzieć, że tego typu obszary są ewenementem na miarę Europy. Projekt pozwoli wyeksponować wszystkie walory, przy zachowaniu ochrony przyrody – zaznacza.
- Wniosek na zagospodarowanie tych terenów składamy już w kwietniu – opowiada nam J. Sauter. Warto zaznaczyć, że choć inwestycja będzie potężna pod względem finansowym (chodzi o kilka milionów złotych), to można uzyskać na nią aż 95 proc. dofinansownia. Jeśli się uda, to prace, związane z projektami, rozpoczną się pod koniec tego roku.
- Później być może spróbujemy także przywrócić historyczne przeprawy przez Odrę w miejscu Traktu Pruskiego, naprzeciwko zamku w Siedlisku. Niedługo powstanie tam przystań, być może uda się więc połączyć siły z naszym sąsiadem i w przyszłości opłacać osobę, która łodzią przewoziłaby turystów z jednej strony Odry na drugą – opowiada J. Sauter.
Trakt pruski
- Trakt pruski to nic innego jak nazwa dawnej, iście bajecznej, drogi w lesie, której ślady odnajdziemy dziś na trasie biegnącej z Tarnowa Byckiego w kierunku Odry. Około dwukilometrowa aleja przepięknych dębów, której początki sięgają 1807 roku, była niegdyś głównym szlakiem łączącym Bytom Odrzański z Siedliskiem. Z czasem miejsce to traciło jednak na znaczeniu.Niedawo gminie Bytom Odrz. udało się w części „przywrócić” go do życia.
Kozioróg dębosz
- Gatunek chrząszcza występujący m.in. na terenach nadodrzańskich. W Polsce pokrywa się z zasięgiem dębu szypułkowego. Preferuje dobrze nasłonecznione, ponad 100-letnie drzewa, rosnące pojedynczo lub w niewielkich skupiskach. Lubi też stare, dobrze prześwietlone dąbrowy. Spotkać go można tylko na żywych drzewach.