Był sobie basen...
Burmistrz ma plan, jak wykorzystać teren po nieczynnym basenie miejskim w Jasieniu.
Trwają prace na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jasieniu. Niecka basenu jest już w większości zasypana, a płytki w brodziku skute. Kiedyś to miejsce miało być wizytówką miasta. Dziś, zaniedbane i bezużyteczne,stanowi powód do wstydu. Widok wskazuje na to, że tu już nikt nie skorzysta z kąpieli. Wielu mieszkańców miasta tęskni jednak za miejscem, które w letnie dni dałoby odrobinę ochłody.
- Basen bardzo by się przydał, szczególnie w upały. Żeby się ochłodzić trzeba jechać z dziećmi do Lubska, bo tu nie ma takiej możliwości - mówi Kamila Socha, mieszkanka Jasienia. Dodaje, że nie pamięta, aby kiedykolwiek kąpała się w jasieńskim basenie. - Dłużej funkcjonował jedynie brodzik - przypomina sobie K.Socha.
Kąpielisko, o którym mowa, od dawna nie pełni już swej roli. Funkcjonowało jedynie przez kilka sezonów, później okazało się , że jest za głębokie, a co ważniejsze, niecka była pęknięta.
-Najpierw budowali go ze trzydzieści lat, a później po kilku sezonach zamknięto. Nikt już chyba nie pamięta, jak to naprawdę było. Obecnie, zamiast basenu mamy kupę gruzu- mówi inny mieszkaniec Jasienia.
Burmistrz miasta, Andrzej Kamyszek wyjaśnia, że koszt remontu obiektu przewyższyłby budowę od podstaw nowego. Takimi funduszami Jasień jednak nie dysponuje, więc postanowiono teren zagospodarować inaczej. W miejsce basenu, po zakończeniu prac, powstanie teren rekreacyjny, na którym będą mogły odbywać się imprezy plenerowe. - Teren jest ogrodzony i stoi tu scena, więc miejsce to idealnie spełnia warunki do robienia większych imprez. Być może już w przyszłym roku „Dni Jasienia” odbędą się tutaj- mówi A. Kamyszek.
Jak wynika ze słów włodarza miasta, powstać ma również boisko dla dzieci z prawdziwą murawą, być może będzie też siłownia. W budynkach znajdujących się w obrębie ośrodka zostanie wykonany gruntowny remont. A.Kamyszek zaznacza jednak, że nie jest to dla niego sprawa priorytetowa. Inwestycja realizowana jest z finansów własnych miasta, a jak mówi burmistrz, są też inne ważniejsze zadania do wykonania. - Obecnie ważniejsze jest wykonanie wodociągu do Lipska Żarskiego - dodaje A.Kamyszek.
Jeden z budynków został udostępniony straży pożarnej. Posłuży im jako garaż dla sprzętu gaśniczego. Remont tego obiektu strażacy mają jednak wykonać już we własnym zakresie finansowym. Na terenie ośrodka znajduje się również lokal komunalny, w którym kiedyś była dawna stróżówka.
Mieszka tam Mirosław Zając z rodziną. O planach utworzenia terenu rekreacyjnego już słyszał. Nie wie natomiast, co się z nim stanie, kiedy zagospodarowanie byłego basenu dojdzie do skutku. - Mieszkam tu, więc wiem, że są wykonywane jakieś prace. Z plotek słyszałem, że we wrześniu mam już tu nie mieszkać. Ale nikt z urzędników nie rozmawiał ze mną na ten temat, nie dostałem jeszcze żadnego pisma. Nie wiem więc, czy to prawda, czy nie - mówi M. Zając.
Burmistrz zapowiada, że mieszkańcy dawnej stróżówki zostaną jednak przeniesieni do innego lokalu. Plany związane z tymi budynkami nie przewidują lokali mieszkalnych. O potrzebach mieszkańców w zakresie letniego wypoczynku nad wodą wie, ma już nawet pewne plany. W rozmowie pada wzmianka o zbiorniku retencyjnym. Na razie jednak nie chce zdradzać szczegółów dotyczących tego pomysłu.