Był plac defilad, teraz jest parking. Czy staną tam garaże?
Gmina Kożuchów sprzedała dawny plac defiladowy na terenie byłej jednostki wojskowej. W miejscu obecnego parkingu prawdopodobnie powstaną garaże.
Dwieście pięć tysięcy złotych kosztowała prywatnego inwestora działka położona na ulicy Koszarowej w Kożuchowie. Według informacji przekazanej przez burmistrza radnym, na wyasfaltowanym placu o powierzchni 0,6 ha mogą powstać garaże, z przeznaczeniem pod wynajem. Mogą, ale nie muszą, gdyż zgodnie z miejscowym planem zagospodarowanie przestrzennego to teren o funkcji usługowo – mieszkaniowej. Sprzedaż gminnej nieruchomości służącej aktualnie mieszkańcom osiedla jako plac parkingowy nie spodobała się radnemu Andrzejowi Markowi. – Dostałem sygnały od mieszkańców, że po sprzedaży tego placu nie będą mieli gdzie zaparkować swoich samochodów. Kogo stać na garaż nie będzie miał tego problemu, ale w przypadku osób, będących w gorszej sytuacji materialnej pojawia się już kłopot – mówił podczas ostatniej sesji rady miejskiej.
Plac, o którym wspomniał radny to dziś największy ogólnodostępny parking w tej okolicy. Nie licząc ciasnych uliczek pomiędzy blokami usytuowanymi na terenach dawnej jednostki wojskowej, to właśnie na nim wielu mieszkańców parkuje swoje samochody. Dodatkowo korzystają z niego osoby uczęszczające na znajdującą się nieopodal siłownię. Liczbowo to około 60-80 pojazdów. Dlaczego więc postanowiono się go pozbyć?
– Z tego względu, że występuje tam bardzo dużo kradzieży samochodów, a nas jako gminy nie stać na wybudowanie garaży, zdecydowaliśmy się sprzedać ten teren prywatnym przedsiębiorcom. Osobiście zgłaszali się do mnie mieszkańcy prosząc niejednokrotnie o taką decyzję. W tej sprawie mój gabinet odwiedziło około 15-20 osób – tłumaczył radnemu burmistrz Paweł Jagasek.
Odpowiedź ta nie usatysfakcjonowała jednak Andrzeja Marka, który dopytywał co miasto zamierza zrobić w sytuacji, gdy pojawią się kolejni prywatni inwestorzy planujący wykupić miejskie parkingi i wybudować na nich garaże. – Jeżeli pojawi się chętny na wykup parkingu nieopodal targowiska to też go sprzedamy? – dopytywał A. Marek.
– W ten parking zainwestowaliśmy środki i nie będziemy go sprzedawać. Natomiast ten teren, który sprzedaliśmy był pozostawiony bez opieki. Zgłaszano mi często, że jest na nim brudno oraz o czym już wspominałem dochodzi do kradzieży – odpowiedział burmistrz.
Informację o dużej liczbie kradzieży samochodów nie potwierdzają natomiast policyjne statystyki. – W roku 2015 i 2016 na terenie Kożuchowa mieliśmy łącznie siedem kradzieży pojazdów, z czego tylko jedna dotyczy wspomnianego rejonu (teren byłej jednostki wojskowej – dop. red.), a konkretnie ulicy Koszarowej – wyjaśnia rzecznik Komendy Policji Powiatowej w Nowej Soli sierż. Justyna Sęczkowska.
Pozostałych kradzieży dokonano na ulicach: Kościuszki, Polnej, Piaskowej, Zielonogórska, 22 Lipca, Okrzei, czyli w tych miejscach, gdzie trudno przypuszczać, aby pozostawiali swoje samochody mieszkańcy powojskowego osiedla.
Gmina na sprzedaży nieruchomości zarobiła 205 tysięcy złotych. Co ciekawe jest to kwota o ponad 100 000 zł niższa od tej, która figurowała jako wywoławcza podczas pierwszego przetargu (307 500 zł) i o 41 000 zł mniejsza od tej, która podana była jako cena wywoławcza w czasie drugiego. Skąd więc tak drastyczny spadek wartości atrakcyjnego terenu w przeciągu kilku miesięcy? – Zrobiliśmy to z tego względu, gdyż chcieliśmy uzyskać wyższą cenę za zbywaną nieruchomość. Pomimo tego, że cena wywoławcza była faktycznie niższa (202 950 zł przy trzecim przetargu – dop. red.), to udało się sprzedać działkę za wyższą kwotę – wyjaśnia burmistrz Jagasek.
Wkrótce parking zmieni swoje oblicze. Aby mieszkańcy, których nie stać na wynajem garażu, nie czuli się pokrzywdzeni, miasto rozważa wykonanie parkingu na terenie gimnazjum, gdyż jest tam dużo niezagospodarowanego miejsca.