Fot. Dariusz Bloch Łuczniczka w pełnej krasie i asyście młodych kibiców przed wczorajszym meczem ze Skrą. Od prawej: Wojciech Jurkiewicz, Mateusz Czunkiewicz, Igor Yudin, Mateusz Siwicki, Jakub Rhonka, Marcel Gromadowski, Jan Nowakowski, Wojciech Ferens, Bartosz Filipiak, Bartosz Filipiak, Milan Katić, Piotr Sieńko, Patryk Szczurek, Mateusz Sacharewicz.
Rozpoczyna się sezon w Plus Lidze. Kibiców czeka dużo zmian. W lidze zagra aż 16 zespołów.
Bydgoski zespół przystępuje do nowego sezonu całkowicie zmieniony. Z poprzedniej ekipy zostało tylko czterech siatkarzy.
Łuczniczka Bydgoszcz - rozgrywający: Piotr Sieńko jr, Patryk Szczurek; atakujący: Bartosz Filipiak, Marcel Gromadowski; przyjmujący: Kacper Bobrowski, Wojciech Ferens, Milan Katić, Jakub Rohnka, Igor Yudin; środkowi: Wojciech Jurkiewicz, Jan Nowakowski, Mateusz Sacharewicz, Mateusz Siwicki; libero: Mateusz Czunkiewicz; trener: Piotr Makowski, asystent: Marian Kardas, statystyk: Grzegorz Krystkiewicz, fizjoterapeuta i przygotowanie fizyczne: Tomasz Stasiak.
Większość nowych zawodników to niewiadome. Rozgrywający Patryk Szczurek był zmiennikiem Lukasa Kampy w Cerradzie Czarnych Radom, a Piotr Sieńko wraca do zespołu po dwóch latach gry w niższych ligach. Podobnie jest z atakującym Bartoszem Filipiakiem, grającym przez dwa sezony w I-ligowej Victorii Wałbrzych oraz przyjmującym Jakubem Rohnką, także grającym w I lidze. Po przerwach spowodowanych kontuzjami do gry wracają przyjmujący Wojciech Ferens i Igor Yudin. Ze Skry Bełchatów przybyli atakujący Marcel Gromadowski i przyjmujący Milan Katić. Właśnie Serb może być znaczącą postacią bydgoskiej drużyny. Wzmocnieniem powinien być także środkowy Mateusz Sacharewicz, który w poprzednim sezonie, grając w BBTS Bielsko-Biała miał najlepsze statystyki w całej lidze. Nowym libero został Mateusz Czunkiewicz, ostatnio grający w Lotosie Treflu Gdańsk.
Zespół od początku sierpnia ciężko pracował. Najpierw przez miesiąc głównie nad przygotowaniem fizycznym. Kolejne cztery tygodnie zostały poświęcone na wypracowywanie schematów gry i zgrywanie zespołu, co było sprawdzane podczas meczów towarzyskich i turniejów. Drużyna Łuczniczki spisywała się w nich różnie. Wygrała 4 mecze i doznała 5 porażek. Z tych spotkań można wysnuć ostrożny optymizm. Drużyna dość pewnie wygrywała z rywalami równymi sobie (Effector Kielce, AZS Częstochowa) i potrafiła powalczyć z ekipami teoretycznie silniejszymi od siebie (Lotos Trefl, Jastrzębski Węgiel czy Resovia).
Wczoraj kibice mogli zobaczyć nowy zespół po raz pierwszy w akcji podczas pokazowego meczu ze Skrą Bełchatów. Bydgoszczanie przegrali 0:3 (-25, - 13, -22). W dwóch setach prowadzili zacięty bój i mieli szansę na wygraną i niewiele im zabrakło, by triumfować.
Wcześniej odbyła się prezentacja drużyny. Każdy z zawodników wbiegał na boisko po podeście w osłonie dymów i efektownych płomieni sztucznych ogni. Następnie każdy otrzymał swoją koszulkę.
- Wierzymy, że tym rozpoczynającym się sezonie zaprezentujemy się lepiej niż w poprzednim - mówi prezes Piotr Sieńko. - Zmieniliśmy koncepcję budowy zespołu i postawiliśmy głównie na wychowanków i zawodników związanych z regionem. Atmosfera jest bardzo dobra i liczymy, że tak będzie jak najdłużej - dodaje.
W niedzielę pierwszy ligowy mecz. Bydgoszczanie zmierzą się na wyjeździe z GKS Katowice. Początek o 18.